Jerzy Brzęczek rozmawiał z klubem z Ekstraklasy [POTWIERDZONE]

Jerzy Brzęczek od grubo ponad dwóch lat pozostaje na trenerskim bezrobociu. Przez ten czas łączono go z kilkoma klubami. W rozmowie z Kanałem Sportowym były selekcjoner reprezentacji Polski przyznał, że rozmawiał niedawno z Radomiakiem Radom.

Jerzy Brzęczek w lutym 2022 roku dołączył do Wisły Kraków, której nie zdołał utrzymać w Ekstraklasie. Na początku osiągał solidne wyniki w pierwszej lidze, ale dobra passa nie trwała długo. Po pierwszym poważnym kryzysie stracił pracę.

Od momentu opuszczenia „Białej Gwiazdy” 54-latek nie podjął się nowego wyzwania na ławce trenerskiej. Minęło już ponad 2,5 roku. 

W ostatnim czasie wydawało się jednak, że szansa na powrót byłego selekcjonera reprezentacji Polski jest naprawdę duża. Łączono go z posadą w Zagłębiu Lubin i Radomiaku Radom. Brzęczek przyznał w rozmowie z Kanałem Sportowym, że rzeczywiście rozmawiał z jednym z tych klubów.

Popularne

Previous

Michał Żewłakow rozmawia. Chce sprowadzić go do Legii Warszawa

Michał Żewłakow aż się „przeraził”. On zarabia w Legii Warszawa nawet 130 tysięcy złotych miesięcznie

Trzech piłkarzy odmówiło Jagiellonii Białystok z tego samego powodu

„Przygnieceni lawiną ofert”. Cała czołówka Premier League i Serie A interesuje się graczem Jagiellonii Białystok

Dawid Szulczek już prawie podpisał kontrakt z klubem Ekstraklasy. Utrzymali to w tajemnicy

Wieczysta Kraków wybrała. On na pewno nie zastąpi Sławomira Peszki

Karol Czubak w tarapatach po transferze. Jest bardzo źle...

Sebastian Szymański łączony z sensacyjnym powrotem

Next

- Nie było tematu Zagłębia, natomiast z Radomiakiem były rozmowy, ale bez konkretów. [...] Powroty do piłki klubowej są trudne, ponieważ oczekiwania od byłego selekcjonera są zdecydowanie większe i szybko musisz się przestawić na inny tryb pracy. Są różne opcje, także zagraniczne. Czas pokaże - wyjaśnił były opiekun Rakowa Częstochowa, Lechii Gdańsk, GKS-u Katowice i Wisły Płock.

Jak wiadomo, Radomiak po niespodziewanym odejściu Bruno Baltazara postawił ponownie na przedstawiciela portugalskiej myśli szkoleniowej, João Henriquesa.