Jest rewelacją sezonu, Diego Simeone ma do niego ogromny żal. „Napisał, że nie chce grać w Atlético Madryt”
2024-10-20 09:20:07; Aktualizacja: 1 miesiąc temuAtlético Madryt rozstało się tego lata definitywnie z utalentowanym Samu Omorodionem. Młody napastnik napisał wcześniej list do władz stołecznego klubu, w którym dał do zrozumienia, że chce grać w innym miejscu. Doniesienia te potwierdził Diego Simeone.
Samu Omorodion to rewelacja portugalskich boisk. Młodziutki napastnik dołączył pod koniec sierpnia do FC Porto i na początku spisuje się świetnie. W siedmiu pierwszych spotkaniach popisał się siedmioma trafieniami. Na jego koncie widnieje między innymi dublet w starciu z Manchesterem United w Lidze Europy.
Jeszcze do niedawna wydawało się, że mistrz olimpijski będzie w bieżących rozgrywkach grał w Atlético Madryt. Zaczął on jednak wywierać presję na zarządzie stołecznej ekipy, domagając się transferu. W pewnym momencie wydawało się, że dołączy on za nawet 50 milionów euro do Chelsea.
„Rojiblancos” nie chcieli początkowo dopuścić do rozstania. Wszystko zmieniło się, gdy 20-latek napisał do władz bardzo oszczędną, acz stanowczą wiadomość. W krótkim SMS-ie dał do zrozumienia, że nie zamierza grać dłużej na Civitas Metropolitano. Popularne
Takie zachowanie wprawiło w złość szefostwo i Diego Simeone, który nie chciał mieć w kadrze gracza niezaangażowanego w sprawę. Z tego powodu błyskawicznie osiągnięto porozumienie z FC Porto w sprawie transferu definitywnego.
Dopiero na ostatniej konferencji prasowej argentyński szkoleniowiec odniósł się do wspomnianych wydarzeń z Omorodionem w roli głównej.
- On doskonale wie, że 28 czerwca napisał wiadomość, w której wyraźnie dał do zrozumienia, że nie chce grać w Atlético Madryt - potwierdził gorące doniesienia Simeone.
Atlético zapewniło sobie prawo do odkupu zawodnika za 15 milionów euro. Zmieni się to natomiast w połowie 2025 i 2026 roku, gdyż „Smoki” zawarły dwa zapisy proporcjonalnie zwiększające kwotę odstępnego o każde 15 procent (pięć milionów euro), które mogą uczynić ich większościowym akcjonariuszem praw do 80 procent praw ekonomicznych.
„Los Colchoneros” będą więc mogli odkupić wychowanka Granady za 20 lub 25 milionów euro w zależności od momentu realizacji transakcji. Na to się jednak nie zanosi, patrząc na kulisy rozstania.