„Jesteśmy przeklęci przez czarownice”

Benevento Calcio jest tegorocznym beniaminkiem Serie A, ale takim z prawdziwego zdarzenia, bo w najwyższej klasie rozgrywkowej we Włoszech występuje po raz pierwszy w historii. Dotychczas włoski zespół w dwunastu kolejkach ligowych nie zdobył nawet jednego punktu, co Vigorito przypisuje czarownicom.

Prezydent klubu udzielił komentarza dla „La Gazzetta dello Sport” ze względu na słabą postawę zespołu. W dobrej grze nie pomagają również pogłoski o potencjalnej sprzedaży klubu. Niedawno jeden z włoskich biznesmenów, Alessio Sundas, publicznie oświadczył, że postara się o przejęcie drużyny od dotychczasowego właściciela i niebawem ma zamiar rozpocząć rozmowy w tej sprawie. Vigorito stanowczo temu zaprzeczył w oświadczeniu na oficjalnej stronie.

- Otrzymujemy wiele pochwał ze wszystkich stron, jednak nie zdobywamy punktów. Winę za to ponoszą nieczyste wpływy, które od zawsze związane są z tym miastem… czarownice. Tak, to prawda, jestem bardzo przesądny.

- Zobaczenie Juventusu, który musiał odrabiać straty i grać defensywnie jest dla mnie moralnym zwycięstwem. Mam nadzieję, że z Sassuolo będziemy w stanie odnieść rzeczywistą wygraną. Jedno jest pewne – zostaniemy w Serie A, bo się nie poddamy.

W kulturze pojawiła się w przeszłości legenda o „Czarownicach z Benevento”. Miasto jest uważane od tamtej pory za miejsce do ćwiczeń dla czarownic. To też powód, dla którego jedna z nich została umieszczona w herbie klubu.

- Nigdy nie wyrażaliśmy chęci sprzedania Benevento, dlatego postanowiliśmy zadeklarować, że publiczne mówienie o zainteresowaniu jest niesmaczne. Prezes Vigorito uważa publikacje w mediach za bardzo negatywnie wpływające na działanie klubu – napisano w oświadczeniu o ewentualnej sprzedaży drużyny.