Jesús Navas podąża ścieżką Sergio Ramosa. Szykuje się zmiana klubu

2021-06-20 19:12:44; Aktualizacja: 3 lata temu
Jesús Navas podąża ścieżką Sergio Ramosa. Szykuje się zmiana klubu Fot. Editorial CapturaSport / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: AS | Transfery.info

Za dziesięć dni wygaśnie umowa Jesúsa Navasa, tymczasem Sevilla wciąż jest daleka od porozumienia za swoim kapitanem. Problem stanowią oczekiwania zawodnika - donosi „AS”.

Sergio Ramos od roku negocjował z Realem Madryt warunki swojego pozostania. Początkowo wydawało się, że strony znajdą konsensus, ale jak wyznał sam piłkarz, koronakryzys utrudniał rozmowy.

Ostatnia propozycja została złożona zimą - roczny kontrakt z dziesięcioprocentową obniżką. Hiszpan chciał mieć możliwość kontynuowania kariery w klubie przez dwa lata, dlatego początkowo nie przyjął oferty. Kiedy zaś przed kilkoma dniami zmienił zdanie, okazało się, że propozycja wygasła. To doprowadziło do rozstania i odejścia stopera po 16 latach z drużyny.

Teraz nie można wykluczyć, że jego los podzieli niebawem Jesús Navas. Wychowanek Sevilli, który występuje w niej od 2003 roku (z czteroletnią przerwą na pobyt w Manchesterze City), pełni obecnie rolę kapitana.

Szkopuł w tym, że umowa prawego obrońcy wygasa już 30 czerwca. Klub oczywiście chce jego pozostania, ale dotychczasowe oferty nie spotkały się z aprobatą 35-latka.

Hiszpan, mimo zaawansowanego wieku, wciąż prezentuje znakomitą dyspozycję. W poprzednim sezonie był absolutnie kluczową postacią zespołu, notując sześć asyst w 43 występach.

Gracz w ostatnim czasie był regularnie powoływany do reprezentacji „La Furia Roja” i gdyby nie problemy z biodrem, pewnie pojechałby na EURO 2020.

Piłkarz z 563 spotkaniami w koszulce „Los Sevillistas”, tak jak Ramos oczekuje kontraktu ważnego do 30 czerwca 2023 roku, a oprócz tego domaga się wpisania opcji na 12 miesięcy, która byłaby zależna od liczby jego występów. Tymczasem Andaluzyjczycy oferują mu rok z opcją na kolejny.

Jak podaje „AS”, Navas uważa, że z uwagi na jego zasługi, to wszystko zwyczajnie mu się należy. Problemem nie jest za to wynagrodzenie – w tym aspekcie osiągnięto zasadnicze porozumienie.

Idąc tym tropem, niewykluczone, że tego lata już druga legenda opuści klub z hiszpańskiej LaLigi.