Jeszcze jeden piłkarz Rakowa Częstochowa do rozstania

W sobotę Raków Częstochowa potwierdził odejście Sonny'ego Kittela, który będzie kontynuował karierę w Grasshopper Club Zürich. Na tym ruchy wychodzące z szeregów mistrza Polski z sezonu 2022/2023 mogą się nie skończyć. W kolejce pozostają John Yeboah, ale i Adnan Kovačević.

Sonny Kittel będzie kontynuował karierę w Szwajcarii, z kolei John Yeboah cały czas znajduje się na celowniku Venezii, której działacze skontaktowali się z władzami Rakowa Częstochowa i znają ich oczekiwania finansowe względem sprzedaży reprezentanta Ekwadoru. Wiele wskazuje na to, że ofensywny pomocnik lub skrzydłowy niebawem pożegna się z przedstawicielem Ekstraklasy.

To jednak nie wszystko. Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl, przekazując w piątek świeże informacje na temat Yeboaha, przypomniał, że w kolejce do rozstania jest jeszcze Adnan Kovačević.

Decyzją Marka Papszuna środkowy obrońca nie znalazł się w kadrze Rakowa na czerwcowe zgrupowanie w Arłamowie podobnie jak Kittel i Łukasz Zwoliński. Przyszłość Niemca właśnie się wykrystalizowała, a polski napastnik już wcześniej przeszedł do Wisły Kraków.

Popularne

Previous

Wojciech Szczęsny z niespodziewanym transferem?! Znany klub zainteresowany 34-latkiem

„Dopuścili ich do Ekstraklasy, a nie płacą pieniędzy”. Bartłomiej Pawłowski przejechał się po dwóch klubach

Padło kluczowe „here we go!”. Jakub Kiwior coraz bliżej transferu wewnątrz Premier League

Nico Williams z transferem last minute?! To byłaby sensacja

Legia Warszawa pogodzona ze stratą nowej gwiazdy?! „Nie będzie w stanie sprostać wymaganiom”

Bartłomiej Wdowik z sensacyjnym powrotem do Ekstraklasy?! Nie chodzi o Jagiellonię Białystok

50 milionów euro plus Jakub Kiwior?! Arsenal z szaloną ofertą za bohatera sezonu

Z dużym opóźnieniem, ale wylądował. Kibice FC Barcelony przywitali Nico Williamsa [WIDEO]

Next

Wydaje się, że po załatwieniu sprzedaży Yeboaha szefostwo częstochowskiego klubu skupi się na wyjaśnieniu sprawy z defensorem.

Kovačević to były piłkarz Korony Kielce, który wrócił do Polski w poprzednim roku po zakończeniu przygody w Ferencvárosi. 30-latek zanotował 22 występy w trykocie Rakowa i raczej nie powiększy już tego dorobku.

Problemem jest to, że przynajmniej do tej pory brakowało konkretnych chętnych na transfer Bośniaka, o czym informował już Kamil Głębocki z Czestosportowa.pl.