Joachim Löw: Byłem pozytywnie zaskoczony piłkarzami Górnika Zabrze
2024-10-11 07:02:13; Aktualizacja: 1 miesiąc temuW pożegnalnym meczu Lukasa Podolskiego z 1. FC Köln wziął udział, między innymi, Joachim Löw, który wraz z Hansim Flickiem i Janem Urbanem zasiedli na ławce polskiego zespołu. Były selekcjoner reprezentacji Niemiec po meczu wypowiedział się na temat swoich nietypowych podopiecznych.
W czwartkowy wieczór w Kolonii odbyło się magiczne pożegnanie Lukasa Podolskiego z tamtejszymi „Koziołkami”. Spotkanie to miało charakter towarzyskiego starcia niemieckiego klubu z Górnikiem Zabrze, w którym aktualnie występuje mistrz świata z 2014 roku, ale wzięli w nim udział także jego przyjaciele z reprezentacji Niemiec jak, chociażby Manuel Neuer.
„Poldi” do udziału w tym meczu zmobilizował nie tylko swoich kolegów z boiska, ale także z szatni, ponieważ były selekcjoner „Die Maanschaft”, Joachim Löw, wraz ze swoim asystentem z czasów pracy z kadrą, a aktualnie szkoleniowcem FC Barcelony, Hansim Flickiem, także pojawili się w Kolonii.
Wraz z Janem Urbanem stworzyli oni niezwykłe trenerskie trio na ławce Górnika Zabrze i można zażartować, że miało to swoje efekty - „Trójkolorowi” w pewnym momencie prowadzili z niemieckim drugoligowcem aż 5:0, a końcowo wygrali 5:3.Popularne
Po spotkaniu Löw został zapytany o swoich tymczasowych podopiecznych. 64-latek był z nich bardzo zadowolony, ale niestety nie potrafił nikogo indywidualnie wyróżnić.
– Nie mogę powiedzieć, że szczególnie śledzę polską ligę, ale byłem pozytywnie zaskoczony piłkarzami Górnika. Widziałem kilku młodych, naprawdę dobrych graczy. Na prawej, lewej stronie, w środku. Co do przyszłości Lukasa, przed meczem powiedział mi, że może będzie kontynuować swoją karierę. Wspomniał, że wciąż ma dużo radości z piłki oraz energii. Byłoby świetnie, gdyby to zrobił. On może pomóc młodym zawodnikom i klubowi - stwierdził „Jogi”, którego cytuje TVP Sport.
64-latek został też oczywiście zapytany o bohatera czwartkowego wieczoru - Podolski pod wodzą Löwa rozegrał aż 98 ze swoich 130 dla reprezentacji Niemiec.
– Co do naszych relacji, nie zawsze było idealnie. Czasami Lukas nie był zadowolony z moich decyzji, ale nigdy nie mieliśmy z tym problemów. To gracz, dla którego liczy się głównie drużyna. Zawsze na końcu myśli o sobie, ważny jest zespół. Bardzo chciałem tu dziś być z nim. Kiedy Lukas mnie o coś poprosi, zrobię to. Nie ma znaczenia, czy byłbym we Freiburgu, czy w Sydney. Dla niego zawsze przyjadę - zadeklarował szkoleniowiec.