John van den Brom pod wrażeniem zawodnika Legii Warszawa. „Musimy na niego uważać”

2023-11-10 17:42:12; Aktualizacja: 1 rok temu
John van den Brom pod wrażeniem zawodnika Legii Warszawa. „Musimy na niego uważać” Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Lech Poznań

Już w najbliższą niedzielę Lech Poznań zmierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa. Trener „Kolejorza”, John van den Brom, wyróżnił na konferencji jednego z zawodników rywala.

15. kolejka Ekstraklasy zapowiada się naprawdę ciekawie. Jej ozdobą będzie z pewnością niedzielna konfrontacja przy Łazienkowskiej.

Legia Warszawa zmierzy się wtedy z Lechem Poznań. Gospodarze wracają dopiero do formy po trudnym okresie, a więc z pewnością rzucą wszelkie siły na starcie z dużym rywalem z Wielkopolski.

Dla „Kolejorza” to z kolei szansa, by nie zwiększyć dystansu do Śląska Wrocław i Jagiellonii Białystok, które swe mecze rozegrają wcześniej.

John van den Brom pojawił się w piątek na konferencji przed starciem z warszawską ekipą. Holenderski trener przyznał, że jego zawodnicy są przygotowani do niedzielnego spotkania.

- Jesteśmy gotowi, również fizycznie. Wiemy, co musimy zrobić. Nie jestem pewny, czy będziemy mieć mniejsze posiadanie piłki niż zwykle, gdyż to jeden z naszych ważnych elementów, dzięki któremu możemy tworzyć szanse i strzelać gole. Jedziemy do Warszawy po zwycięstwo. Dla naszych fanów też ważne jest to, byśmy wygrali. Wiem to, piłkarze również. To nasz cel. Nie możemy się doczekać nadchodzącego spotkania, do którego zostały dwa dni. Jesteśmy gotowi - powiedział 57-latek.

W dalszej części opiekun „Lechitów” skupił się nad mocnymi stronami Legii. Za jedną z nich uznał Pawła Wszołka.

- Legia i Lech to zespoły grające ofensywnie, chcące strzelać gole, ale mogące się też lepiej spisywać w obronie. Warszawiacy są silni z przodu, potrafią łatwo zdobywać bramki, mają wysokiego napastnika. Paweł Wszołek to naprawdę dobry zawodnik. Gra bardzo ofensywnie, daje dużo asyst, strzela gole. Musimy uważać, ale nie tylko na niego, gdyż Legia ma więcej piłkarzy, którzy potrafią zdobywać bramki.

31-letni wahadłowy z Tczewa udanie wszedł w bieżący sezon. Na przestrzeni 23 spotkań zanotował cztery bramki i 13 asyst. Dobra forma pomogła mu po czasie wrócić do reprezentacji Polski.