Jordan Henderson: Nikt nie zważa na dobro piłkarzy

2021-12-22 18:48:13; Aktualizacja: 2 lata temu
Jordan Henderson: Nikt nie zważa na dobro piłkarzy Fot. Vlad1988 / Shutterstock.com
Sebastian Janus
Sebastian Janus Źródło: SkySports

Jordan Henderson martwi się o zdrowie piłkarzy. Kapitan Liverpoolu skomentował dla BBC Sport trudną sytuację, w jakiej znalazła się Premier League oraz decyzję władz o kontynuowaniu rozgrywek.

Angielska piłka stała się w ostatnim czasie ofiarą pandemii koronawirusa. We wtorek poinformowano, że pozytywny wynik testu na obecność wirusa w minionym tygodniu otrzymało aż 90 zawodników. W 18. kolejce Premier League odbyły się zaledwie cztery spotkania, w których występujące drużyny również musiały uporać się z absencją kilku istotnych graczy. Pomimo trudnej sytuacji władze nie zdecydowały się na wstrzymanie rozgrywek.

Z takiego obrotu spraw nie jest zadowolony Jordan Henderson. Jego Liverpool mierzył się w niedzielę z Tottenhamem. Osłabiony brakiem Virgila Van Dijka, Fabinho i Thiago Alcântary zdołał jedynie zremisować w wyjazdowym spotkaniu 2-2. Z nieobecnych zawodników nie będzie mógł najprawdopodobniej skorzystać w kolejnych starciach, bowiem w odstępie tygodnia zagra z Leicester w EFL Cup i Leeds United w Premier League.

31-letni kapitan „The Reds” skomentował decyzję władz ligi o kontynuowaniu rozgrywek. Uważa, że problemu pandemii nie traktuje się wystarczająco poważnie, a zdrowie zawodników zeszło na drugi plan. Świąteczno-noworoczny plan grania w Premier League jest najbardziej napięty w przeciągu całego sezonu. O całej sytuacji wypowiedział się dla BBC Sport.

- Martwię się o dobro zawodników i nie sądzę, aby ktokolwiek traktował to wystarczająco poważnie, zwłaszcza w obecnym okresie pandemii. Futbol dla nas jest wszystkim i chcemy być w stanie występować na najwyższym poziomie za każdym razem, gdy stawiamy stopę na boisku. I niestety w tym okresie jest to trudne do zrealizowania.

- Tak było od kilku lat i granie w tym okresie zawsze było trudne, ale gdy zagraża nam koronawirus, staje się to jeszcze trudniejsze. Martwi mnie, że nikt tak naprawdę nie zważa na dobro piłkarzy.

- Postaramy się prowadzić rozmowy w tle i spróbujemy mieć jakiś wpływ na to co będzie dalej, ale w tej chwili nie czuję, że gracze otrzymują szacunek, na który zasługują. Brakuje kogoś, kto jest w stanie mówić za nas i ma moc, aby powiedzieć, że faktycznie te decyzje nie są właściwe dla dobra piłkarzy - powiedział Henderson.