Josué źródłem problemów Legii Warszawa? „Proponuję zerknąć, gdzie to się zaczyna”

Przed Legią Warszawa ostatni krok, by zagrać w europejskich pucharach. Po emocjonującym meczu w Danii z FC Midtjylland czeka ją rewanż na własnym obiekcie. 

Pierwsze spotkanie kibice zapamiętają na długo. 

Podopieczni Kosty Runjaica aż trzykrotnie wyrównywali wynik rywalizacji, strzelając ostatnią bramkę tuż przed końcowym gwizdkiem. W ofensywie zagrali świetnie, lecz w defensywie znowu mieli spore bramki.

Cięgi za mecz w Danii zebrał przede wszystkim Kacper Tobiasz, który nie bryluje formą. Atmosfera wokół młodego bramkarza jest gęsta. Wielu domaga się odsunięcia go od pierwszego składu. Na to się jednak nie zapowiada.

Piotr Urban twierdzi, że nie tylko wychowanek „Wojskowych” ma swoje za uszami. Dziennikarz obwinia gwiazdę zespołu, Josué.

- Dużo słyszę w kontekście Legii o błędach obrony. Proponuję zerknąć, gdzie się te problemy zaczynają, który zawodnik nie wychodzi w odpowiednim momencie do pressingu albo go unika... Często to jest ten sam piłkarz - Josué. Jestem jego fanem, kiedy jest przy piłce, wtedy jest top. Ale w pressingu nie pracuje dobrze. Dlatego uważam, że to trochę nie fair, kiedy się mówi, że utracone gole to tylko wina obrony - przekonywał w programie „Piłkarski Salon” na kanale Meczyki.pl.

Oczywiście, taka narracja Urbana nie przypadła do gustu kibicom.

Josué z opaską kapitańską na ramieniu zaliczył już dziesięć występów w tym sezonie. Okrasił je dwiema bramkami i asystą.

***

Josué ripostuje eksperta: Niektórzy rozumieją piłkę nożną tak samo jak ja badmintona