Jude Bellingham jednak nie wybrał Realu Madryt kosztem Manchesteru City?!

2023-05-07 17:23:36; Aktualizacja: 1 rok temu
Jude Bellingham jednak nie wybrał Realu Madryt kosztem Manchesteru City?! Fot. UK Sports Pics/SIPA/PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: The Athletic

Jude Bellingham wcale nie porozumiał się z Realem Madryt? Takiego zdania jest David Ornstein, który twierdzi, że ostatnie informacje w sprawie transferu Anglika to wyłącznie gierki medialne ze strony hiszpańskiej prasy.

Jude Bellingham to bezapelacyjnie jeden z najlepszych zawodników młodego pokolenia na świecie. Jego znakomite występy w barwach Borussii Dortmund i reprezentacji Anglii zostały dostrzeżone przez największe tuzy na Starym Kontynencie.

Do pewnego momentu wydawało się, że nowym pracodawcą 19-latka zostanie Liverpool. Później jednak kwota 100 milionów euro, którą wymagają Niemcy, okazała się dla przedstawiciela Premier League zaporową.

Na placu boju pozostały zatem Manchester City oraz Real Madryt.

Ostatnio media informowały, że Bellingham jest już właściwie jedną nogą w barwach „Królewskich”. Sam piłkarz miał ponoć zaakceptować warunki umowy indywidualnej z mistrzem Hiszpanii.

Dodatkowo prasa twierdziła, że 19-latek wybrał Real kosztem „Obywateli” i to pomimo faktu, że ci oferowali mu znacznie lepszą gażę.

Nowe światło na sprawę rzuca jednak David Ornstein. Jego zdaniem po pierwsze Anglicy do tej pory nie zaproponowali środkowemu pomocnikowi niczego wiążącego i dlatego „Królewscy” wysunęli się na czoło wyścigu. Po drugie Bellingham wcale nie porozumiał się z drużyną Carlo Ancelottiego.

Dziennikarz twierdzi dodatkowo, że ostatnie rewelacje to pokłosie gierki medialnej ze strony hiszpańskich mediów, która ma wpłynąć na półfinał Ligi Mistrzów pomiędzy tymi zespołami.

Taką samą praktykę zastosowano w 2020 roku, kiedy na kilka dni przed dwumeczem łączono z Realem Raheema Sterlinga. Jak wiadomo, ten ostatecznie nie trafił na Estadio Santiago Bernabéu.

Wydaje się zatem, że pomimo ostatnich spekulacji sprawa przyszłości pomocnika Borussii Dortmund wcale nie jest zamknięta, a Manchester City być może nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.