Julen Lopetegui odrzucił ofertę giganta

Julen Lopetegui jest o krok od powrotu do Premier League. Hiszpan zdaniem Fabrizio Romano przejmie wkrótce West Ham. Okazuje się jednak, że jeszcze dziś pytał o niego Bayern Monachium, jednak szkoleniowiec nie był zainteresowany tą posadą - twierdzi David Ornstein.

Bayern Monachium jeszcze w lutym podjął decyzję o rozstaniu z Thomasem Tuchelem. Zapowiedziano jednocześnie, że do roszady dojdzie dopiero po zakończeniu rozgrywek.

Działacze mieli zatem sporo czasu, aby znaleźć odpowiedniego następcę. W kuluarach padały takie nazwiska jak między innymi Xabi Alonso czy Ralf Rangnick. Obaj jednak finalnie odrzucili zaloty, dlatego w Bawarii mają twardy orzech do zgryzienia.

Trzeba zatem sięgnąć po opcje niżej notowane na liście życzeń i wygląda na to, że jedną z nich był Julen Lopetegui. W ostatnim czasie pojawiły się spekulacje, że to właśnie ten szkoleniowiec miałby przejąć schedę po Tuchelu.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

POTWIERDZONE: Klub Ekstraklasy rozmawiał na temat transferu Ángela Rodado

POTWIERDZONE: Gonçalo Feio zgłosił się do tego klubu. „Oferował swoje usługi przez naszą dyrekcję sportową”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Nowa „gwiazda” Ekstraklasy. „To nieprawdopodobne, że trafił do niej taki piłkarz”

Rúben Vinagre zdecydowany! Odrzucił trzy oferty z Hiszpanii

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Next

David Ornstein potwierdza, że w ostatnich godzinach rzeczywiście doszło do kontaktu pomiędzy Bayernem a szkoleniowcem, jednak ten odrzucił zaloty niemieckiego hegemona. Tłumaczył się w tej sprawie porozumieniem z West Hamem.

Jeśli nic się bowiem nie zmieni, to Lopetegui zastąpi w Londynie Davida Moyesa, który po sezonie pożegna „Młoty”.

Bayern natomiast nadal musi szukać nowego rozwiązania, a lista potencjalnych kandydatów zaczyna się kurczyć. Rozsądne wydawałoby się zatem pozostawienie Tuchela, jednak obie strony zaprzeczają takiemu obrotowi wydarzeń.

Wicelider Bundesligi już w środę rozegra hitowe spotkanie rewanżowe Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Pierwsza potyczka tych ekip, do której doszło tydzień temu, zakończyła się remisem 2-2. Sprawa awansu do finału pozostaje zatem otwarta.