Juninho Pernambucano ostro o Neymarze. „Jest mi niedobrze, gdy widzę takich jak on”
2022-11-01 23:02:27; Aktualizacja: 2 lata temuWybory w Brazylii wzbudzały sporo emocji, lecz finalnie wygrał je Ignacio Lula da Silva, który cieszył się poparciem głównie u obywateli z niższych warstw społecznych. Juninho Pernambucano otwarcie wspiera nowego prezydenta, krytykując przy okazji zwolenników drugiego kandydata, w tym Neymara.
W Brazylii panuje powyborczy chaos. Zwolennicy Bolsonaro zainicjowali na terenie większych miast protesty, stawiając blokady i wprawiając w stan gotowości służby porządkowe. Sam polityk na wystąpieniu nie oznajmił, iż uznaje zwycięstwo swojego przeciwnika, co podjudziło społeczność jeszcze bardziej.
Ignacio Lula da Silva, który pełnił już rolę prezydenta republiki w latach 2003-2011, otrzymał podczas wyborów 50,9 procent głosów. Wynik ten jasno wskazuje, jak kraj jest podzielony.
Obydwaj to postacie kontrowersyjne, lecz ostatnie lata kładą większy cień na Bolsonaro. 67-latek słynie z homofobicznych wypowiedzi i z masowej wycinki drzew w Amazonii. Ponadto ten jawnie sympatyzuje z elitą państwa, obracając się często w jej towarzystwie.Popularne
Ustępującego prezydenta wspierał między innymi Dani Alves i Neymar, który zaangażował się w sprawę głosowania publicznie.
Piłkarz Paris Saint-Germain otwarcie wspierał swojego kandydata za pomocą mediów społecznościowych. Sprawę tę skomentował Ignacio Lula da Silva, grożąc 30-latkowi ujawnieniem niewygodnych faktów.
Krytykę w stronę gwiazdy reprezentacji Brazylii posłał również legendarny Juninho Pernambucano. Emerytowany pomocnik bez ogródek stwierdził, że Neymar wspiera faszyzm i człowieka, który tłamsi klasy niższe, a z tych gwiazda paryskiej drużyny się wywodzi.
- Myślę, że Neymar myśli w ten sposób: nikogo nie skrzywdziłem i dotarłem tam, gdzie dotarłem, dzięki mojemu talentowi, mojej pracy. Ma prawo tak myśleć, ale zapomina o najważniejszej rzeczy: że był biedny. Od momentu, gdy zaczynasz żyć wśród elit, one dominują w twoim myśleniu - skomentował 47-latek.
- Żyjesz tylko w tym środowisku, z ludźmi wokół ciebie, którzy mówią ci, żebyś zajął się graniem. Twój mózg jest zajęty tylko tym, my rozumiemy tylko piłkę nożną. To tak jak z lekarzem w Brazylii. Bardzo niewielu jest w stanie rozmawiać o polityce. Robi mi się niedobrze, gdy widzę, jak prawicowi brazylijscy piłkarze, tacy jak Neymar, wspierają faszystów. Wywodzimy się z biedoty. Jak możemy być po drugiej stronie? - spytał retorycznie emerytowany piłkarz, słynący niegdyś ze znakomicie egzekwowanych rzutów wolnych.