Juventus wściekły na sędziego. Działacze chcieli konfrontacji
2018-09-20 10:51:41; Aktualizacja: 6 lat temuNie milkną echa kontrowersyjnej decyzji sędziego o wyrzuceniu Cristiano Ronaldo z boiska w meczu Juventusu z Valencią.
„Stara Dama” wywalczyła ważne trzy punkty w pierwszym meczu tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, lecz w Turynie wciąż wrze po tym jak arbiter wyrzucił z boiska Cristiano Ronaldo. Portugalczyk starł się podczas jednego z ataków mistrzów Włoch z Jeisonem Murillo. Obrońca „Nietoperzy” upadł na murawę po niegroźnej przepychance, a zawodnik „Juve” lekko dotknął jego głowę w geście sugerującym, by ten wstał. Defensorowi się to nie spodobało i wywiązała się burzliwa dyskusja.
Arbiter główny, Felix Brych, nie widział całego zajścia, dlatego skonsultował się z sędzią zabramkowym. Ten z całym przekonaniem uznał, że Ronaldo chwycił przeciwnika za włosy i jego zdaniem należy się za to czerwona kartka. Brych zaufał swojemu asystentowi i podjął dość kontrowersyjną decyzję o wyrzuceniu napastnika z boiska.
33-latek długo nie mógł się pozbierać po tej decyzji i jeszcze na boisku zalał się łzami. Podczas gdy schodził do tunelu prowadzącego do szatni pocieszał go wiceprezydent Juventusu, Pavel Nedvěd, który również niegdyś rozpłakał się w trakcie meczu, gdy okazało się, że przez nadmiar żółtych kartek nie będzie mu dane zagrać w finale Ligi Mistrzów w 2003 roku. Czech odprowadził gracza do szatni, ale na tym jego obecność w tunelu miała się nie skończyć.Popularne
Dziennikarze „Marki” twierdzą, że były pomocnik oraz dwóch innych przedstawicieli „Bianconerich” czekali w tunelu na arbitrów. Chcieli oni już w przerwie meczu dowiedzieć się jakie były powody wyrzucenia z boiska Ronaldo. Ostatecznie do konfrontacji i tak jednak nie doszło, ponieważ sędziowie udali się wprost do swojej szatni i nie udzielali odpowiedzi na żadne pytania.
Kwestią sporną jest teraz długość zawieszenia snajpera. Za samą czerwoną kartkę będzie pauzował w najbliższym spotkaniu, ale jeśli Brych uzna w raporcie meczowym, iż było to agresywne zachowanie, kara może się zwiększyć do nawet trzech meczów zawieszenia. Juventus czeka na decyzję, ale niewykluczone, że będzie walczył o jak najmniejszy wymiar kary z racji, że arbiter główny nie widział tego zajścia, przez co nie mógł odpowiednio ocenić sytuacji.