Juventus z mocnym otwarciem w Lidze Mistrzów [WIDEO]

Juventus rozpoczął rywalizację w zreformowanej Lidze Mistrzów od odniesienia pewnego zwycięstwa nad PSV Eindhoven (3:1).

Zespół z Turynu powrócił w całkiem niezłym stylu do rywalizacji w elitarnych klubowych rozgrywkach po rocznej przerwie spowodowanej brakiem zameldowania się w Lidze Mistrzów oraz dobrowolną rezygnacją z udziału w Lidze Konferencji, by oczyścić się z zarzutów związanych ze złamaniem Finansowego Fair Play.

Dzięki temu Juventus przystąpił do nowych zmagań z czystą kartą i występem przeciwko PSV Eindhoven pokazał, że nie wyobraża sobie odpadnięcia z rywalizacji po fazie ligowej.

Podopieczni Thiago Motty jeszcze przed upływem pół godziny rywalizacji wypracowali sobie bezpieczną dwubramkową przewagę nad holenderskim przeciwnikiem po trafieniach zanotowanych przez Kenana Yıldıza i Westona McKennie'ego.

Popularne

Previous

Górnik Zabrze złożył ofertę byłej gwieździe Manchesteru United. Zaangażował się nie tylko Lukas Podolski

To on zastąpi Blaža Kramera w Legii Warszawa?!

Nowe wieści w sprawie Bartosza Salamona

Krótki przekaz od kibiców Lecha Poznań po meczu z Jagiellonią Białystok

15:2 i pięć goli Karima Adeyemiego. Polska U-21 za plecami rozpędzonych Niemców

„Ten piłkarz nie jest normalny jak na polskie warunki. Nie wiem, czy Lech Poznań zdoła go zatrzymać”

Lamine Yamal marzy o tym transferze do FC Barcelony. „Chciałbym grać z nim co tydzień”

Raków Częstochowa zaoferował za napastnika 1,56 miliona euro

Next

PIERWSZY GOL W NOWYM SEZONIE LIGI MISTRZÓW UEFA! 🎯🔥 Co za bramka Kenana Yildiza! 🤯🔝

📺 Mecz Juventusu z PSV możecie oglądać w CANAL+ Extra2 i CANAL+ online: https://t.co/CSTjelgTPu pic.twitter.com/RuOnbChWhl

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 17, 2024

Szczególnej urody było trafienie tureckiego zawodnika, który z numerem dziesięć na plecach przeszedł jednocześnie do historii „Starej Damy”, jako najmłodszy zdobywca bramki w Lidze Mistrzów, przebijając wyczyn Alessandro Del Piero.

Po przerwie stosunkowo szybko szybko o losach tego meczu przesądził Nico González, podwyższając prowadzenie Juventusu.

Od tego momentu wyraźniejszą przewagę nad posiadaniem piłki wyrobili sobie goście. Niewiele jednak z tego wynikało, ale ich upór został nagrodzony strzeleniem gola honorowego w doliczonym czasie gry przez rezerwowego Ismaela Saibariego.