Kacper Tobiasz grzmi po meczu z Aston Villą. „Absurd. Sami proszą się o problemy”

Legia Warszawa w piątym meczu fazy grupowej Ligi Konferencji Europy nie zdołała zgarnąć punktów. W czwartkowym meczu górą była Aston Villa, która wygrała ostatecznie stosunkiem 2-1. 

Drużyna z Ekstraklasy ma zatem nadal dziewięć punktów w tabeli i o awans powalczy w ostatniej kolejce z AZ Alkmaar przy Łazienkowskiej. 

Ponownie po meczu Legii więcej mówi się o sprawach pozasportowych.

Aston Villa znacznie ograniczyła wejściówki dla kibiców „Wojskowych”, powołując się na kwestię bezpieczeństwa. Co więcej, służby nie pozwoliły wejść na Villa Park nawet klientom i gościom biznesowym warszawskiego klubu.

Niestety, emocje wzięły górę i już przed meczem kibice wicemistrzów Polski starli się z policją w Birmingham.

Po spotkaniu do całych zdarzeń odniósł się Kacper Tobiasz, golkiper Legii.

- Atmosfera na stadionie? Myślę, że w Warszawie jest najlepsza. Dziś naszych kibiców zabrakło na trybunach. Rozumiem działania zachowawcze klubów, ale niedorzeczne jest, by nie wpuszczać na stadion ludzi, którzy zwolnili się z pracy, zapłacili za bilety lotnicze, przyjeżdżają specjalnie za swoją ukochaną drużyną. To jest absurd i brak okazania szacunku, o którym tak wiele się mówi. Teraz trzeba będzie dokończyć robotę w meczu z AZ przed własną publicznością - powiedział w rozmowie z TVP Sport 21-latek.

- Dla mnie to jest ogromny skandal. Powtarza się sytuacja z Alkmaar. Po raz kolejny nie jest to z naszej winy, tylko z winy organizatorów. Sami proszą się o problemy - dodał na kanale Meczyki.pl.

Legia Warszawa zmierzy się z AZ Alkmaar już 14 grudnia. Awans zapewni jej brak porażki.