Kacper Tobiasz podpadł Legii Warszawa. „Zrobiło się gorąco”

Kacper Tobiasz wywołał spore zamieszanie swoimi niedawnymi słowami o opasce kapitańskiej Josué. Legii Warszawa mocno nie spodobała się wypowiedź bramkarza - ujawnił Tomasz Włodarczyk.

Przy Łazienkowskiej ważą się losy Josué, którego kontrakt wygasa już pod koniec czerwca. Na przestrzeni ostatnich odgrywał on kluczową rolę w stołecznym zespole, wyrastając w nim na absolutnego lidera.

Niezwykle udana była dla niego poprzednia kampania, gdy zaliczył dwanaście bramek i sześć asyst w 32 ligowych spotkaniach.

Pozycja Josué wzrosła latem 2022 roku poprzez wręczenie mu opaski kapitańskiej. Wcześniej dzierżył ją Mateusz Wieteska, który odszedł jednak do Clermont Foot 63.

Portugalczyk to bardzo kontrowersyjna postać polaryzująca społeczeństwo.

Nie dziwi zatem fakt, że niedawne słowa Kacpra Tobiasza obiły się donośnym echem.

- Szczerze? Myślę, że Artur Jędrzejczyk. To taka postać, tyle lat był kapitanem, że każdy i jak wypowiada jego imię i nazwisko to myśli „Legia”. Wydaje mi się, że on by wygrał takie głosowanie. Drugie i trzecie miejsce pewnie by mieli Bartosz Kapustka i Paweł Wszołek. Czy w TOP 3 byłby Josué ? Na 60% jestem pewny, że by go nie było - powiedział podstawowy bramkarz wicemistrzów Polski na kanale Meczyki.pl.

Jak się okazało, wypowiedź Tobiasza nie przypadła do gustu władzom Legii.

- Podpytałem. Z tego co słyszę, w Legii zrobiło się z tego powodu gorąco. Odwołano nawet sobotni media day, żeby tego tematu nie ciągnąć dalej. Kacper ma swój rozum, wiedział, jak odpowiada. Wszystko to się spina, w to, co pisał Łukasz Olkowicz. Dwie twarze Josué. Jedni go kochają, inni nienawidzą - powiedział Tomasz Włodarczyk.

Pomocnik z Valongo zanotował w bieżących rozgrywkach 33 spotkania, siedem bramek i trzy asysty.