Kamil Glik miażdżony krytyką. „Nieprawdopodobny flop, niech dzwoni o kontrakt we freakfightach” [WIDEO]
2023-12-18 09:09:43; Aktualizacja: 11 miesięcy temuKamil Glik wrócił latem do Ekstraklasy, podpisując kontrakt z Cracovią. Forma weterana pozostawia wiele do życzenia. W ostatnim meczu z Legią Warszawa zawiódł ponownie.
Kamil Glik po odejściu z Benevento dość długo zastanawiał się nad dalszą przyszłością. Marzył o pozostaniu we Włoszech i otrzymaniu dobrej oferty od klubu z Serie B, a najlepiej to Serie A.
Ostatecznie 35-latek dołączył do Cracovii, udowadniając, że nie miałby najmniejszych szans na rywalizację we włoskiej ekstraklasie.
Już sam początek przygody Glika w Krakowie nie należał do udanych. Jego powrót do gry był opóźniony z powodu wcześniejszych problemów zdrowotnych. Gdy doszło w końcu do debiutu, to trudno było doszukać się jakichkolwiek pozytywów.Popularne
Doświadczony defensor w premierowym występie przegrał 1:5 z Pogonią Szczecin. Po rozegraniu trzech kolejnych spotkań znowu pauzował przez kilka tygodni.
W minioną niedzielę Glik zanotował komplet minut w starciu z Legią Warszawa. To nie był dla niego udany wieczór. Cracovia przegrała, a on sam był głównym winowajcą utraty drugiej bramki. W 84. minucie doprowadził do rzutu karnego, nie chowając rąk w polu karnym.
Blaž Kramer dobija Cracovię z rzutu karnego! 🔥 Kamil Glik nie pomógł dziś defensywie Pasów... 😬
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 17, 2023
📺 Mecz omówimy w Lidze+Extra w CANAL+ PREMIUM i CANAL+ online: https://t.co/DYVywsvso4 pic.twitter.com/zsnbjlwsNF
To jednak tylko pewien wycinek tej nieudanej dotychczas przygody.
„Odkąd pamiętam, Kamil Glik chowa w polu karnym ręce za plecy, gdy ma przed sobą rywala z piłką 1 na 1.
Raz nie schował i karny :). Swoją drogą nieprawdopodobny flop ten powrót” - napisał Przemek Langier z Goal.pl.
„Ja wiem, że z wiadomych przyczyn zwracam na niego uwagę częściej, niż na innych, ale na ten moment Kamil Glik jest jednym z najgorszych obrońców w Ekstraklasie”, „Gdy opuszczał Ekstraklasę, spadł z ligi z Piastem. W tej chwili jest na dobrej drodze, by spiąć powrót klamrą”, „Z całym szacunkiem, ale Kamil Glik to niech dzwoni do Peszki o kontrakt we freakfightach, bo na zielonym boisku to jest parodysta. Przykre...” - czytamy w komentarzach na Twitterze.