Doświadczony obrońca zmagał się od dłuższego czasu z problemami z łąkotką. 35-letni zawodnik nie bagatelizował ich, ale liczył, że rutynowe zabiegi okażą się wystarczające do uporania się z trapiącym go kłopotem.
Początkowo przynosiły one ulgę piłkarzowi. W ostatnich tygodniach ten stan rzeczy uległ zmianie. Z tego powodu reprezentant Polski przyleciał do kraju na odbycie konsultacji z lekarzem kadry Jackiem Jaroszewskim.
Kamil Glik został niezwłocznie poddany szczegółowym badaniom, które wykazały, że jedynym skutecznym sposobem na pozbycie się kontuzji przez defensora będzie operacja.
Gracz Benevento Calcio przeanalizował plusy oraz minusy zabiegu i zdecydował się położyć na stół, o czym świadczy opublikowana przez niego wiadomości w mediach społecznościowych.
„Zabieg udany, teraz walczymy o jak najszybszy powrót do zdrówka. Dziękuje Jackowi Jaroszewskiemu” - napisał 35-latek na Instagramie.
W tej sytuacji Glik nie pojawi się zapewne na pierwszym zgrupowaniu „Biało-Czerwonych” prowadzonych przez Fernando Santosa i nie wystąpi w pierwszych spotkaniach eliminacji EURO 2024 przeciwko Czechom (24 marca) oraz Albanii (27 marca).
Na przedłużającej się absencji środkowego obrońcy ubolewa w szczególności Benevento Calcio, walczące w tym sezonie o utrzymanie w Serie B.
Glik wystąpił w czternastu meczach w trwających rozgrywkach i zdobył w nich bramkę. W jedenastu pojedynkach zabrakło go na boisku i żadne z nich nie zakończyło się zwycięstwem „Czarowników”, plasujących się w strefie spadkowej z czteropunktową stratą do ostatniej bezpiecznej lokaty.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
