Kamil Glik przekonał go do transferu do... Wisły Kraków. Inaczej nigdy by tu nie trafił
2025-09-19 11:16:47; Aktualizacja: 2 godziny temu
Kamil Glik w 2023 roku dołączył do Cracovii. Jak się okazuje, wcześniej odegrał ważną rolę w transferze innego klubu z Krakowa, a więc sąsiedniej Wisły. Dzięki jego rekomendacjom na Reymonta trafił Vullnet Basha - zdradził Albańczyk w rozmowie z TVP Sport.
Vullnet Basha na początku lipca 2024 roku rozpoczął nowy etap współpracy z Wisłą Kraków. Po odwieszeniu butów na kołek przejął funkcję dyrektora sportowego, do której przygotowywał się przez wiele lat. Jarosław Królewski ceni sobie współpracę z Albańczykiem.
35-latek jeszcze jako piłkarz wstąpił po raz pierwszy w szeregi „Białej Gwiazdy” w 2017 roku. Wówczas z pewnością nie spodziewał się, że krakowski klub odegra tak ważną rolę w jego życiu.
Basha wrócił do Wisły jeszcze w 2022 roku, po krótkim epizodzie w greckim Ionikos Nikeas.Popularne
Jak się okazuje, obecny szef pionu sportowego nigdy nie trafiłby do Krakowa, gdyby nie Kamil Glik. Wielokrotny reprezentant Polski skutecznie przekonał go do transferu.
- Jeśli mój brat nie zadzwoniłby do Kamila Glika, pewnie nigdy nie trafiłbym do Wisły. [...] Mój brat grał z Kamilem w Torino. Gdy dowiedział się, że mam ofertę z Wisły, zadzwonił do Kamila i wypytał o Wisłę i życie w Polsce. Grając w Szwajcarii trudno było mi sobie wyobrazić, jak naprawdę jest w Polsce. A potem tu przyjeżdżasz i dosłownie wariujesz ze szczęścia, bo życie tu jest tak dobre. Ale nie każdy wie, jak tu się czuje - ujawnił Basha w rozmowie z TVP Sport.
- Powiedział: „Niech twój brat zamyka oczy, na nic się nie ogląda i jedzie do Polski”. Przyjechałem tu i mówię: „O, kurde, jak tu fajnie”. Ale to normalne, że piłkarze mają wątpliwości przed zmianą kraju i to nie dotyczy tylko Polski - dodał.
Glik sam kilka lat później wylądował w Krakowie, ale po przeciwnej stronie Błoni. Dla Cracovii rozegrał dotychczas 23 spotkania. Na więcej nie pozwoliły mu poważne problemy zdrowotne.