Kamil Glik usłyszał wyrok za pobicie

2022-10-25 08:22:12; Aktualizacja: 2 lata temu
Kamil Glik usłyszał wyrok za pobicie Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com

Kamil Glik został skazany za pobicie krakowskiego turysty na Mazurach. Sąd odwoławczy w Olsztynie utrzymał w mocy orzeczenie wydane wcześniej przez sąd w Giżycku - informuje „Fakt”.

Do nieprzyjemnego w skutkach zdarzenia pomiędzy reprezentantem Polski a Michałem B. doszło podczas wakacji w 2020 roku w turystycznej wsi Skorupki.

Przechadzający się wówczas turysta z Krakowa postanowił zrobić zdjęcie domku dla dzieci, znajdującego się na jednej z ogrodzonych posesji. Ten fakt dostrzegł doświadczony obrońca i bez chwili zastanowienia ruszył na mężczyznę, by następnie dwukrotnie uderzyć go w twarz, przewrócić oraz wyrwać mu telefon i wyrzucić go w pole.

Poszkodowany Michał B. nie zdawał sobie kompletnie sprawy z tego, że został zaatakowany przez Kamila Glika, co uświadomili mu policjanci przybyli na miejsce zdarzenia, i dlaczego doszło do takiej sytuacji.

Żona piłkarza zeznała, że jej mąż wypił tego dnia dwa piwa i zareagował nerwowo na kręcącego się w pobliżu posesji człowieka, ponieważ, odkąd stał się sławny, zaczął otrzymywać różnego rodzaju pogróżki. Stąd podjął samowolną interwencję, zasłaniając się samoobroną.

Są w Giżycku uznał jednak, że 34-latek przekroczył jej granice i skazał go na grzywnę w wysokości dziesięciu tysięcy złotych oraz pięć tysięcy złotych zadośćuczynienia poszkodowanemu. Obrońca Glika nie zgodził się z tym orzeczeniem, ale sąd odwoławczy w Olsztynie utrzymał w mocy wcześniejszy werdykt, który jest już prawomocny.

Adwokat turysty z Krakowa nie odczuwa żadnej satysfakcji z wymierzonej kary reprezentantowi Polski, ponieważ w jego opinii do całego procesu nie musiało dojść. Wystarczyło tylko, żeby Glik przeprosił zaatakowanego mężczyznę, czego nie zrobił.

- Do tego procesu nie powinno dojść, mojemu klientowi wystarczyłyby przeprosiny. Nawet nie wnosiliśmy o te pięć tysięcy, sąd sam uznał, że poszkodowanemu się należą - powiedział Marcin Szewczyk.

Środkowy obrońca dochodzi obecnie do pełni sił po nabawieniu się urazu uda w meczu ligowym przeciwko Ascoli (1:1) i powinien wkrótce wrócić do rywalizacji, by odzyskać dobrą formę przed startem Mistrzostw Świata w Katarze.