Kamil Grabara: Oni zachowywali się jak wiejskie głupki
2023-08-16 11:18:12; Aktualizacja: 1 rok temuFC Kopenhaga z Kamilem Grabarą w składzie awansowała do czwartej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Polak znowu pokazał się z dobrej strony.
Pierwszy mecz pomiędzy Kopenhagą a Spartą Praga w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów zakończył się bezbramkowym remisem. W rozgrywanym w Czechach rewanżu emocji nie brakowało. Po doliczonym czasie gry było 1:1, a kibice śledzący to spotkanie w dogrywce obejrzeli jeszcze cztery bramki. Przyjezdni z Danii dwukrotnie przegrywali i odrabiali straty.
W konkursie rzutów karnych lepiej wypadli goście. Najpierw swojej jedenastki nie wykorzystał Ladislav Krejčí, a następnie Kamil Grabara obronił strzał Asgera Sörensena.
Wcześniej Polak żywiołowo reagował na trafienia swojego zespołu w dogrywce, ukazując radość w kierunku kibiców gospodarzy. Po ostatnim gwizdku został o to zapytany. Popularne
- Podczas meczu obrzucano mnie mnóstwem zapalniczek i innymi rzeczami, w tym kiełbaskami, więc w moim odczuciu miałem do tego prawo. Ale w porządku. Doceniam kibiców gospodarzy, nawet jeśli zachowywali się jak wiejskie głupki - przyznał bramkarz.
- Rzuty karne są łatwiejsze, niż się wydaje. Wiedziałem, gdzie rywale będą strzelać i że wygramy, jeśli sami trafimy cztery razy do siatki. (…) Wiedziałem, że piłkarz, który nie wykorzystał karnego, strzelając w środek, pięć lat temu w podobny sposób zmarnował jedenastkę w Niemczech. Przez lata nauczyłem się, że piłkarze szukają zemsty i strzelają podobnie, próbując wymazać złe wspomnienie. Dlatego wiedziałem, że będzie kopał w środek - dodał 24-latek.
W czwartej rundzie kwalifikacji jego Kopenhaga zagra z Rakowem Częstochowa.