Kamil Kiereś zaapelował do władz Stali Mielec

2024-08-03 21:58:10; Aktualizacja: 2 godziny temu
Kamil Kiereś zaapelował do władz Stali Mielec Fot. FotoPyK
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Jagiellonia Białystok

Stal Mielec przegrała 0-2 wyjazdowe spotkanie z faworyzowaną Jagiellonią Białystok. Po końcowym gwizdku trener Kamil Kiereś otwarcie zakomunikował, że klub z województwa podkarpackiego potrzebuje nowych wzmocnień. Bez nich może być ciężko.

Jagiellonia Białystok w odpowiedni sposób wykonała swoją robotę, czego oczywiście oczekiwało się od niej, zważając na to, że jest urzędującym mistrzem Polski. Podopieczni trenera Adriana Siemieńca w trzeciej kolejce Ekstraklasy przed własną publiką pokonali 2-0 Stal Mielec, która w tym sezonie nie zaznała jeszcze smaku zwycięstwa.

Wszystko to dlatego, że klub z Podkarpacia na inauguracje zanotował jednobramkowy remis z Widzewem Łódź, a następnie w drugim meczu zszedł z boiska pokonany przez GKS Katowice. Beniaminek zwyciężył wówczas na terenie rywala wynikiem 1-0. Teraz ta passa została przedłużona przez Jagiellonię.

Na pomeczowej konferencji prasowej trener Kamil Kiereś podsumował występ swoich zawodników i jak przyznał, głównym czynnikiem do poprawy jest defensywa, bo ta najzwyczajniej w świecie nie spisuje się tak, jak powinna.

- Tracimy zbyt łatwe bramki. Nie powalczyliśmy o piłkę przy pierwszym golu. Nie odbudowaliśmy ustawienia, a Pululu jest szybkim zawodnikiem. Staraliśmy się do końca odmienić losy meczu, dwa razy Maciek Domański szukał strzałów, ale nie udało się trafić do bramki. Po przerwie zmarnowaliśmy wiele momentów, gdy mogliśmy lepiej dograć piłkę za plecy obrońców Jagiellonii. Zmiany nie przyniosły nam dobrych efektów. Szybko straciliśmy bramkę na 2:0, a potem rzut karny obronił Maciek Kochalski. Jagiellonia napędzała się tym, że byliśmy odkryci - powiedział.

Szkoleniowiec mieleckiej Stali poruszył również temat letnich wzmocnień, których w jego opinii było za mało. Wciąż liczy on, że klubowi działacze jeszcze tego lata uzupełnią jego kadrę o kilka nowych nazwisk.

- Przegrywamy, bo zbyt łatwo tracimy bramki. W rundzie wiosennej ubiegłego sezonu nam to się nie zdarzało. Musimy szukać rozwiązań do obecnego stanu kadry. Na tę chwilę ona jest wąska. Potrzebujemy kilku zawodników, którzy zwiększą rywalizację. W przeciwnym razie trudno nam będzie o postęp - oznajmił.

Na ten moment do drużyny z Mielca dołączyli Adrian Bukowski, Marvin Senger, Ravve Assayeg, Dawid Tkacz oraz Jakub Mądrzyk. Dwóch ostatnich przybyło na zasadzie wypożyczenia. Dodatkowo definitywnie pozyskano Iłle Szkuryna i Fryderyka Gerbowskiego, którzy wcześniej znajdowali się w zespole w ramach wypożyczeń.