Kapustka żegna się z Leicester City
2020-05-18 10:19:17; Aktualizacja: 4 lata temuBartosz Kapustka w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą przyznał, że po zakończeniu obecnego sezonu chciałby definitywnie rozstać się z Leicester City.
23-letni Polak już w 2015 roku zadebiutował w seniorskiej kadrze narodowej, co dawało nadzieję na jego szybki rozwój i transfer zagranicę. Wtedy wydawało się, że „Biało-Czerwoni” zyskują skrzydłowego na lata, tym bardziej że pokazał się on z dobrej strony na dużej imprezie, jaką było EURO 2016.
Istotnie, Kapustka odszedł z Cracovii i wylądował w Premier League, dołączając za pięć milionów euro do Leicester City, jednak jak dotąd wielkiej kariery tam nie zrobił, na co wpływ miały m.in. problemy zdrowotne. Z uwagi na ogromną konkurencję w swoim premierowym sezonie rozegrał on trzy spotkania w pierwszym zespole, a następnie był wypożyczany do niemieckiego Freiburga oraz belgijskiego Oud-Heverlee Leuven.
Dziś, blisko cztery lata od momentu przeprowadzki do Anglii, zdecydowanie bliżej mu do odejścia niż kontynuowania kariery na King Power Stadium. Popularne
– Chciałbym odejść latem i w stu procentach się pod tym podpisuję. Ja ten klub bardzo cenię i mimo tego, że nie poszło to wszystko tak jak planowałem, na pewno chcę opuścić to miejsce i żadne wypożyczenie nie wchodzi w grę. Myślę, że klub też nie chciałby wypożyczenia w tej sytuacji – stwierdził Polak w programie „FACE2FACE”.
– Zostaje mi rok kontraktu i tak naprawdę im też nie kalkulowałoby się to, żebym odchodził gdzieś na wypożyczenie i za rok czy za pół roku mógłbym za darmo odejść z klubu. W życiu nic jest pewne, ale bardzo prawdopodobne jest to, że w lecie odejdę – zaznaczył.
Całą rozmowę z 23-latkiem będzie można odsłuchać już dzisiaj o godzinie 22:30 w stacji CANAL+ SPORT.
Wszystko wskazuje zatem na to, że po zakończeniu trwającego sezonu, w którym Kapustka rozegrał raptem dwa mecze na poziomie Premier League 2, zawodnik rozstanie się z „Lisami”. Niewykluczone, że w tej sytuacji wróci on do Ekstraklasy, gdzie nie tak dawno zainteresowanie nim wyrażała m.in. warszawska Legia.