Kara dla Piszczka

Reprezentant Polski i gracz Borussii Dortmund musi, wraz z innym byłym zawodnikiem "Miedziowych" Michałem Chałbińskim, pokryć odszkodowanie w wysokości 300 tysięcy złotych. Klub z Lubina domagał się w ten sposób zwrotu kary, jaką musiał zapłacić na wniosek Wydziału Dyscypliny PZPN za ustawienie meczu z Cracovią w sezonie 2005/2006. Obaj zawodnicy mieli brać udział w procederze przekazania graczom "Pasów" 100 tysięcy złotych w zamian za korzystny dla Zagłębia wynik (remis dawał mu awans na miejsce premiowane startem w eliminacjach Pucharu UEFA).

Piszczek i Chałbiński, wedle słów byłego prezesa Zagłębia Marka Bestrzyńskiego, zostali nieprzypadkowo wybrani jako oskarżeni - gracz Borussii został uznany przez klub jako wypłacalny, natomiast Chałbiński procesował się z "Miedziowymi" w sprawie rozwiązania kontraktu. Wczoraj wyrok w toczącej się od 2013 roku sprawie został uznany jako prawomocny.

30-letni obrońca w 2009 roku sam zgłosił się do prokuratury i dobrowolnie poddał się karze. Podczas zeznań stwierdził, że jako młody zawodnik musiał podporządkować się starszej części drużyny, która podjęła decyzję o kupieniu spotkania.