Karim Benzema chce być jak jego idole z dzieciństwa. „Oni przyszli do Realu Madryt i to zrobili”

2021-10-18 16:44:34; Aktualizacja: 3 lata temu
Karim Benzema chce być jak jego idole z dzieciństwa. „Oni przyszli do Realu Madryt i to zrobili” Fot. Bukharev Oleg / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: CANAL+ | L’Équipe

Karim Benzema, piłkarz Realu Madryt, uchodzi za głównego faworyta do zdobycia Złotej Piłki za 2021 rok. W najnowszym wywiadzie Francuz wraca pamięcią do dzieciństwa i marzeń o otrzymaniu tej nagrody.

33-latek w bieżącej kampanii przechodzi sam siebie. Po sześciu kolejkach LaLigi miał na swoim koncie 15 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej, co jest najlepszym wynikiem w historii tych rozgrywek. Został też wybrany zawodnikiem meczu finałowego Ligi Narodów.

Istotnie, jak na dłoni widać to, że obecnie „Coco” pełni rolę lidera nie tylko w Realu Madryt, ale i reprezentacji Francji. Trudno powiedzieć, aby było to coś normalnego, ponieważ do kadry narodowej powrócił on ponad cztery miesiące temu.

Francuzi zakochali się w środkowym napastniku do tego stopnia, że nikt już nie mówi o słynnej aferze z Mathieu Valbueną. Dziś praktycznie wszyscy widzą Karima Benzemę, który spełnia marzenie z dzieciństwa i zostaje obdarowany Złotą Piłką za 2021 rok.

Piłkarz „Los Blancos” udzielił wywiadu rodzimemu oddziałowi stacji CANAL+. Już po zajawce materiału zaplanowanego do emisji na wtorek widać, że on sam coraz mocniej wierzy, że istotnie nagroda trafi właśnie do niego.

– W tej chwili niewiele brakuje. To jedno z wielu marzeń, które miałem, gdy byłem jeszcze mały. Oczywiście, że nadal o tym marzę – oświadczył.

– Moi idole, tak R9 (Ronaldo Luís Nazário de Lima), jak Zinédine Zidane, przyszli do Realu Madryt i zdobyli Złotą Piłkę. To są te drobiazgi, o których rozmyślam – wyznał.

„Zizou” jest ostatnim francuskim zawodnikiem, który wygrał plebiscyt organizowany przez „France Football”. Od tego momentu upłynęły już jednak 23 lata.

Na jednej z najnowszych okładek „L’Équipe” wylądowali Robert Lewandowski, Jorginho, Cristiano Ronaldo, Lionel Messi i wspomniany Benzema. Cała piątka zdaniem dziennika ma największe szanse na prestiżowe wyróżnienie.

Wspomniany atakujący do Realu Madryt przybył już latem 2009 roku, jednak dopiero 9 lat później mógł wyjść z cienia CR7.