Karim Benzema podgrzewa atmosferę przed startem okna transferowego: Z nim w składzie strzelilibyśmy dwa, a może nawet trzy razy więcej goli!

2022-04-05 10:01:58; Aktualizacja: 2 lata temu
Karim Benzema podgrzewa atmosferę przed startem okna transferowego: Z nim w składzie strzelilibyśmy dwa, a może nawet trzy razy więcej goli! Fot. Sonia Arcos / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: L’Équipe

Karim Benzema udzielił wywiadu „L’Équipe”. Napastnik Realu Madryt i reprezentacji Francji podsumował w nim ostatnie wydarzenia ze swoim i/lub udziałem jego drużyn. Nie zabrakło również pytania o Kyliana Mbappé, główny cel transferowy „Królewskich”.

34-latek ma za sobą bardzo udany rok. Wrócił do kadry „Trójkolorowych”, wygrał Ligę Narodów, zaczął liczyć się w plebiscytach, a podopieczni Didiera Deschampsa pojadą na mundial do Kataru. Jednocześnie Real Madryt z nim w składzie jest na dobrej drodze do triumfu w LaLidze i cały czas walczy o końcowy triumf w Lidze Mistrzów.

Na ostatnim etapie „Los Blancos” wyeliminowali z rozgrywek Paris Saint-Germain. Mimo straty bramkowej, „Coco” wyznał, że nieustannie wierzyć w awans do następnej rundy. Jego zdaniem odpadł najtrudniejszy rywal.

W rewanżu Karim Benzema ustrzelił hat-tricka.

– Kiedy patrzę wstecz na to, w jaki sposób zdobyłem trzecią bramkę, jestem tak zrelaksowany, że mówię sobie, że byłem w takim momencie, że weszłoby wszystko. Rzadko tak jest, ale czasami zdarza się, że w grze pojawiają się takie odczucia. Myślę, że w ciągu ostatnich dwudziestu minut, które mi pozostały, mogłem zrobić, co tylko chciałem – wyznał w rozmowie z „L’Équipe”.

– Posiadanie piłki przez PSG? Nie wiem, jak inni na to patrzą… To, że posiadasz piłkę, wcale nie oznacza, że dominujesz. Ich posiadanie nie skupia się na atakowaniu. Robią to po to, aby uspokoić rytm, gdy zaczynają mieć kłopoty. Niemniej wykonują to znakomicie, przejmują piłkę i szukają okazji do kontry – dodał.

– Ich problemy? Mentalnie odpuszczają. Przy wyniku 1:1 sami powiedzieli, że już przegrali… – zauważył.

– Manchester City, Liverpool i Bayern Monachium faworytami do wygrania Ligi Mistrzów? Tak tego nie postrzegam. Oglądam ich mecze i celem City jest monotonne rozgrywanie piłki na połowie rywala. Nie trafili jednak na zespół, który zaatakowałby ich od strony obrony. To niezła strategia przeciwko tej drużynie. Liverpool, podobnie. Szczególnie dobrze radzi sobie u siebie. Bayern z kolei strzela dużo goli, ale daje rywalom dojść do wielu okazji. Cierpią wtedy, gdy obrońcy są atakowani przez czterech ofensywnych piłkarzy. Osobiście czułem największy strach przed PSG – podsumował.

Benzema w pokonanym polu zostawił między innymi Kyliana Mbappé, z którym w reprezentacji narodowej rozumie się bez słów. Jednocześnie nie brakuje spekulacji o zbliżającym się wielkimi krokami transferze do Realu Madryt.

– Z Mbappé dobrze się dogadujemy, ponieważ wiemy, co zrobi druga strona. Na przykład, oboje lubimy schodzić na lewe skrzydło, ale nigdy nie będziemy tam jednocześnie: jeden wejdzie do środka, drugi zejdzie na skrzydło lub ruszy do przodu... Tak, i to jest dla mnie kluczowe. Dokładnie analizuję grę każdego zawodnika, dzięki czemu wiem, gdzie będzie się znajdował w różnych sytuacjach – zauważył.

– Lubię grać z nim w drużynie narodowej i chciałbym grać z nim w klubie. Sądzę, że z nim w składzie strzelilibyśmy dwa, a może nawet trzy razy więcej goli! – zaznaczył.

Środkowy napastnik „Los Blancos” nie słynie ze zdobywania żółtych kartek. Nigdy w swojej karierze nie obejrzał też czerwonej kartki. Jak sam mówi, tego wymaga od niego pozycja.

– Nie ma w tym sensu. To zrozumiałe u obrońcy, ale napastnik? Ja nie jestem od atakowania przeciwnika, tylko od opieki nad piłką. Symulacje czy kłótnie nigdy nie dają żadnego pożytku. Podważanie decyzji sędziego przez kogoś z mojej drużyny doprowadza mnie do szaleństwa. Gwizdnął, to koniec. Nie może zmienić decyzji. Przy rzutach karnych jest VAR – zakończył.

Przed Benzemą starcie z Chelsea. Spotkanie odbędzie się w środę o godzinie 21:00.