Kędziora: Gdybym nie wierzył w mundial, moje przyjazdy na zgrupowania nie miałyby sensu
2018-03-15 21:21:38; Aktualizacja: 6 lat temu Fot. Transfery.info
Tomasz Kędziora porozmawiał z „Przeglądem Sportowym” o swoich szansach na wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rosji.
Prawy defensor jakiś czas temu zdecydował się na transfer z Lecha Poznań do Dynama Kijów, w którym występuje regularnie w europejskich pucharach. Co prawda, w czwartek zespół Polaka odpadł z Ligi Europy po przegraniu dwumeczu z Lazio, ale jest duże prawdopodobieństwo, że w kolejnym sezonie również będzie mógł się zaprezentować na takim poziomie.
Teraz 23-latek porozmawiał z dziennikarzem „Przeglądu Sportowego”, Maciejem Kaliszukiem (CAŁOŚĆ TUTAJ). Polak opowiedział między innymi o tym, jaką rolę chciałby odgrywać w tegorocznych Mistrzostwach Świata w Rosji.
- Nie potrzebuję rozgłosu w kraju. Po prostu wykonuję swoją pracę, gram przecież regularnie w dużym klubie. Wolę robić swoje na boisku niż udzielać wywiadów. Dla mnie ważne jest to, że czuję się doceniany przez selekcjonera, który powołuje mnie do reprezentacji. Mam regularny kontakt z trenerem i z jego asystentami, którzy przyjeżdżają na moje mecze.
- Gdybym nie wierzył, że mogę znaleźć się w kadrze na mistrzostwa, to nie byłoby sensu przyjeżdżać na zgrupowania. Wiem, że pozycja Łukasza Piszczka jest niepodważalna, ale będę walczyć, by być jego zmiennikiem. Poza tym ostatnio w kadrze wystąpiliśmy w nieco innym ustawieniu, a ja jestem w stanie grać jako wahadłowy obrońca. Mogę też być wystawiony na lewej stronie defensywy. Selekcjoner ma różne możliwości skorzystania z mojej osoby – przyznał Kędziora.