Kevin Dąbrowski mógł wrócić do Polski. Te dwa kluby go chciały
2025-12-17 21:31:50; Aktualizacja: 2 godziny temu
Kevin Dąbrowski ostatnie lata spędził w Szkocji, natomiast w listopadzie trafił do FC Košice. Bramkarz mógł jednak wrócić do Polski, co przyznał w rozmowie z TVP Sport. Na radarze miał go Chrobry Głogów oraz Znicz Pruszków.
Przygoda Kevina Dąbrowskiego na polskich boiskach nie potrwała zbyt długo. Już w wieku osiemnastu lat bramkarz zamienił Lecha Poznań na szkocki Hibernian, dokonując tego najpierw w ramach wypożyczenia, a później przenosząc się już na stałe.
Urodzony w Poznaniu piłkarz spędził w Szkocji osiem następnych lat i przez ten czas dopisał do swojego portfolio kilka różnych klubów. Mowa o takich ekipach jak między innymi Dumbarton, Cowdenbeath czy Raith Rovers.
Z ostatnim z wymienionych zespołów golkiper rozstał się latem bieżącego roku. Znalezienie nowego pracodawcy trwało dość długo, bo dopiero w listopadzie jego angaż ogłosił przedstawiciel słowackiej ekstraklasy, czyli FC Košice.Popularne
Jak się jednak okazuje, Dąbrowski mógł w ostatnim czasie wrócić do Polski, o czym opowiedział osobiście w rozmowie z TVP Sport. Jego usługami interesował się Chrobry Głogów, a także Znicz Pruszków. Finalnie do powrotu nie doszło, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie przekonały go wspomniane opcje.
- Tak, było zainteresowanie ze strony Chrobrego Głogów i Znicza Pruszków. Wtedy jednak grzecznie podziękowałem, bo pojawiła się inna opcja. W październiku zaczęły się telefony, że jest duże zainteresowanie z Kanady. Mentalnie przygotowywałem się już do lotu za ocean, tylko że tam sezon już się kończył, a nowe rozgrywki zaczynają się w marcu. Miałem już motywację, żeby pracować każdego dnia. Nagle zadzwonił do mnie były dyrektor West Hamu Terry Westley, który rozpoczął właśnie prace w FC Košice. Przedstawił mi swój pomysł na zespół. Spodobał mi się, więc podpisałem kontrakt. Na razie na trzy miesiące, bo wspomniałem o propozycji z Kanady, ale jest opcja przedłużenia - przyznał Dąbrowski.
27-latek w drużynie z Koszyc szybko zaskarbił sympatię kibiców. Już w swoim premierowym występie obronił rzut karny w doliczonym czasie gry i zapewnił drużynie cenny punkt, a później dołożył jeszcze czyste konto w wygranym starciu z mistrzem kraju, czyli Slovanem Bratysława.






















![Bez fajerwerków, ale zwycięzcy. Real Madryt w kolejnej rundzie Pucharu Hiszpanii [WIDEO]](img/photos/113696/90x60/madryt.jpg)









