Kibice Lecha Poznań z wiadomością przed ostatnim meczem w sezonie. Zamierzają dostosować się do poziomu na murawie

2024-05-23 09:55:20; Aktualizacja: 3 tygodnie temu
Kibice Lecha Poznań z wiadomością przed ostatnim meczem w sezonie. Zamierzają dostosować się do poziomu na murawie Fot. Michal Kosc / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Lech Poznań Ultras [Facebook]

W meczu 34. kolejki Ekstraklasy Lech Poznań podejmie na swoim stadionie Koronę Kielce. Wszystko wskazuje na to, że na trybunach zapanuje wakacyjna atmosfera.

Lech Poznań nie wygrał żadnego z czterech ostatnich spotkań ligowych (dwa remisy, dwie porażki) i z dorobkiem 53 punktów zajmuje czwarte miejsce w tabeli Ekstraklasy. Do Legii Warszawa traci trzy „oczka”, ale nie ma już szans na jej wyprzedzenie z uwagi na gorszy bilans bezpośrednich meczów. „Kolejorz” na pewno nie wystąpi w eliminacjach europejskich pucharów.

Kibice poznańskiego zespołu w ostatnich miesiącach parokrotnie dawali do zrozumienia, co myślą o odnoszonych przez niego wynikach, a także o tym, jak prowadzony jest klub. Niecałe dwa tygodnie temu w trakcie potyczki z Legią zaprezentowali dużą kartoniadę. „Wstyd” - można było na niej przeczytać. „Chu**** trener nie usprawiedliwia braku ambicji i walki - zapierd****” - zaprezentowano też transparent o takiej treści.

W sobotę Lech zagra u siebie z Koroną Kielce. Przed nim pewną wiadomość postanowili opublikować jego ultrasi.

„Dzisiaj przypada 6 rocznica nie pierwszej i jak widzimy nie ostatniej porażki klubu na wielu płaszczyznach.

Niestety przed nami jeszcze jeden mecz tego sezonu. Wyjątkowo nie będziemy zachęcać do przyjścia, o nic nie walczymy. Kto ma karnet/bilet, a najważniejsze chęci to przyjdzie.

Jednocześnie chcemy się odnieść do wydarzeń podczas ostatniego meczu domowego. Kartoniada WSTYD. Skierowana głównie do zarządu Lecha za całokształt działań w tym sezonie. Mamy nadzieję, że przypadła do gustu prezesom. Jak widać, piłkarze później też idealnie wpasowali się w hasło z oprawy.

Race na murawie. Nie miały na celu wywołać jakiejkolwiek awantury. Były formą protestu i przejawem ogólnego wkurwienia ludzi, którzy kolejny raz zostali upokorzeni przez klub. Patrząc po reakcjach innych trybun, większość się z nami zgadzała. Nie był to początek bojkotu i nieprzychodzenia na stadion.

W sobotę oczywiście znowu przypomnimy władzom klubu, jakich działań oczekujemy i jakimi są lamusami.

Jeśli chodzi o barwy? Pełna dowolność. Trzymaliśmy poziom cały sezon, ale na ten mecz dostosujemy się do poziomu na murawie - wakacje, plażing, smażing...” - czytamy.

Początek sobotniego spotkania jak i wszystkich w ramach ostatniej kolejki Ekstraklasy o 17:30.