Dziś obaj panowie, nieprzepadający za sobą, staną naprzeciw siebie w Lidze Mistrzów, bowiem FC Porto będzie gościło Chelsea. Właśnie z tej okazji angielskie media postanowiły ponownie przywołać burzliwą współpracę tych panów, która szczególnie odbiła się na formie i postrzeganiu byłego kapitania Realu.
Gdy Portugalczyk obejmował klub z Madrytu, miał przerwać hegemonię Barcelony. "The Special One" podniósł rywalizację między dwoma odwiecznymi rywalami do jeszcze wyższego poziomu, nigdy bowiem atmosfera związana z europejskim szlagierem nie była tak napięta, jak wówczas. Piłkarze, często koledzy z kadry, byli wobec siebie agresywni i oszukiwali na każdym kroku, prowokując albo rywala albo sędziego do popełnienia błędu.
Hiszpanie bali się konfliktów, które odbiją się na reprezentacji, dlatego wielokrotnie starano się zażegnać rodzący się konflikt na linii piłkarze z Madrytu-zawodnicy Barcelony. Zwolennikiem tego nie był Mourinho, który traktował odwieczną rywalizację jak pojedynek na śmierć i życie. Właśnie dlatego, zdaniem "Daily Mail", na zawsze skreślił Casillasa. Legendarny bramkarz "Królewskich" zadzwonił bowiem do Xaviego i Carlesa Puyola, mówiąc że najważniejszy jest interes reprezentacji.
Mourinho potraktował to jako zdradę, której nigdy nie zamierzał wybaczyć.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
