Kiedyś musi być ten pierwszy raz... Bruno Fernandes wyleciał z boiska, są wątpliwości

2024-09-29 18:56:06; Aktualizacja: 29 minut temu
Kiedyś musi być ten pierwszy raz... Bruno Fernandes wyleciał z boiska, są wątpliwości Fot. TV
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Sky Sports

Manchester United mierzy się w niedzielnym meczu szóstej kolejki Premier League z Tottenhamem Hotspur. Udział w rozgrywanym na Old Trafford spotkaniu przedwcześnie zakończył Bruno Fernandes, który zobaczył czerwoną kartkę.

Kibice śledzący potyczkę Manchesteru United z Tottenhamem Hotspur nie czekali długo na pierwszego gola. W trzeciej minucie prowadzenie ekipie gości dał Brennan Johnson, który wykończył dogranie Micky'ego van de Vena.

Zespół „Czerwonych Diabłów” nie rozpoczął więc udanie tego starcia, a w dodatku od końcówki pierwszej połowy był zmuszony grać w osłabieniu. To efekt czerwonej kartki, którą sędzia Chris Kavanagh pokazał Bruno Fernandesowi.

Przy piłce był James Maddison, a zbliżający się do niego Portugalczyk poślizgnął się i skrobnął rywala po nodze. Dla kapitana MU to pierwszy czerwony kartonik, który zobaczył w jego barwach, a uzbierał w nich 242 występy.

Czy 30-latek na nią zasłużył? Zdania w mediach społecznościowych są podzielone.

- Jestem zaskoczony, że nie zostało to uchylone. Okoliczność łagodząca w postaci poślizgnięcia się prawdopodobnie powinna była go uratować - przyznał Lewis Jones ze Sky Sports.

- Grając w 11 zawodników, MU prezentował się okropnie. Jak źle będzie w przypadku 10 graczy? - dodał, odnosząc się już do tego, co pokazują w niedzielę podopieczni Erika ten Haga.

Aktualnie gospodarze przegrywają 0:2. Drugą bramkę dla Tottenhamu zdobył Dejan Kulusevski. Jeżeli mecz zakończy się jego zwycięstwem, będzie miał na koncie 10 punktów w tabeli Premier League, a „Czerwone Diabły” zostaną z siedmioma.