Kiedyś musi być ten pierwszy raz... Bruno Fernandes wyleciał z boiska, są wątpliwości
2024-09-29 18:56:06; Aktualizacja: 4 miesiące temuManchester United mierzy się w niedzielnym meczu szóstej kolejki Premier League z Tottenhamem Hotspur. Udział w rozgrywanym na Old Trafford spotkaniu przedwcześnie zakończył Bruno Fernandes, który zobaczył czerwoną kartkę.
Kibice śledzący potyczkę Manchesteru United z Tottenhamem Hotspur nie czekali długo na pierwszego gola. W trzeciej minucie prowadzenie ekipie gości dał Brennan Johnson, który wykończył dogranie Micky'ego van de Vena.
Zespół „Czerwonych Diabłów” nie rozpoczął więc udanie tego starcia, a w dodatku od końcówki pierwszej połowy był zmuszony grać w osłabieniu. To efekt czerwonej kartki, którą sędzia Chris Kavanagh pokazał Bruno Fernandesowi.
Przy piłce był James Maddison, a zbliżający się do niego Portugalczyk poślizgnął się i skrobnął rywala po nodze. Dla kapitana MU to pierwszy czerwony kartonik, który zobaczył w jego barwach, a uzbierał w nich 242 występy.Popularne
Czy 30-latek na niego zasłużył? Zdania w mediach społecznościowych są podzielone.
- Jestem zaskoczony, że nie zostało to uchylone. Okoliczność łagodząca w postaci poślizgnięcia się prawdopodobnie powinna była go uratować - przyznał Lewis Jones ze Sky Sports.
- Grając w 11 zawodników, MU prezentował się okropnie. Jak źle będzie w przypadku 10 piłkarzy? - dodał, odnosząc się już do tego, co pokazują w niedzielę podopieczni Erika ten Haga.
Aktualnie gospodarze przegrywają 0:2. Drugą bramkę dla Tottenhamu zdobył Dejan Kulusevski. Jeżeli mecz zakończy się jego zwycięstwem, będzie miał na koncie 10 punktów w tabeli Premier League, a „Czerwone Diabły” zostaną z siedmioma.
#MUNTOT #MUFC
— Football with TH (@Live_event67) September 29, 2024
follow : @TH__S5 pic.twitter.com/E0kp2W2qIM