Kingsley Coman wbił szpilkę w Roberta Lewandowskiego. „Harry Kane taki nie jest”
2023-12-16 10:04:15; Aktualizacja: 11 miesięcy temuRobert Lewandowski odszedł latem z Bayernu Monachium, a w jego miejsce przyszedł Harry Kane. Kingsley Coman na różnicę, która przemawia na korzyść Anglika.
Robert Lewandowski po zdobyciu 344 bramek i sięgnięciu po osiem tytułów mistrzowskich postanowił odejść z Bayernu Monachium. Na ostatnim etapie tej współpracy relacje między dwoma stronami znacznie ucierpiały. Z tego powodu do rozstania doszło w nie najlepszej atmosferze.
Polski snajper zdecydował się na przeprowadzkę do FC Barcelony, w której przeżywa teraz trudne chwile.
Bawarski klub zwlekał ze sprowadzeniem następcy 35-latka, ale w końcu sięgnął po nazwisko z najwyższej półki, a więc Hary'ego Kane'a.Popularne
Anglik po transferze za prawie 100 milionów euro radzi sobie świetnie. W 20 pierwszych spotkaniach zanotował już 22 trafienia i osiem asyst.
Kingsley Coman porównał Kane'a do napastników, z którymi wcześniej grał. Zdaniem Francuza jego obecny partner z ataku wyróżnia się na tle innych.
- Miło jest mieć takiego napastnika do gry. Przyzwyczaiłem się do gry z niesamowitymi napastnikami. Robert Lewandowski, Karim Benzema ostatnio w reprezentacji narodowej, a kiedyś nawet Carlos Tevez w Juventusie. Miło jest mieć przy sobie kogoś, na kim można polegać przy strzelaniu goli - zaczął skrzydłowy w rozmowie ze Sky.
- On bardziej potrafi grać zespołowo niż większość napastników, z którymi grałem. Nie jest samolubny. Zwykle większość „dziewiątek” jest samolubna. W tej chwili strzela wiele bramek, ale daje mi, Leroy'owi Sané i wszystkim innym niesamowicie dużo przestrzeni. To właśnie robi różnicę - dodał 27-latek.
Mimo świetnej postawy Anglika Bayern miewa w tym sezonie gorsze momenty. Odpadł w kompromitującym stylu z Pucharu Niemiec, a w lidze zajmuje drugie miejsce.