Kłopoty wypożyczonego piłkarza Lecha Poznań. Nie tak to miało wyglądać

2024-10-17 11:54:42; Aktualizacja: 1 dzień temu
Kłopoty wypożyczonego piłkarza Lecha Poznań. Nie tak to miało wyglądać Fot. Marta Badowska / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Maksymilian Dyśko [Głos Wielkopolski]

Lech Poznań latem wypożyczył Ksawerego Kukułkę do pierwszoligowej Wisły Płock, by ten mógł się odpowiednio rozwijać, notując regularne występy. Obecna sytuacja 20-latka nie napawa jednak optymizmem, gdyż nie figuruje on w planach trenera Mariusza Misiury, który zesłał go do rezerw - zauważył Maksymilian Dyśko z „Głosu Wielkopolski”.

Ksawery Kukułka wywodzi się z Lecha Poznań, w którego strukturach przez ostatnie lata piął się po poszczególnych szczeblach, aż w końcu zawitał do jego drugiej drużyny. W poprzednim sezonie był on kluczową postacią drugoligowych rezerw, lecz w końcowym rozrachunku i tak zanotował z nimi spadek do niższej ligi.

Chcąc występować na nieco wyższym poziomie, musiał poszukać dla siebie nowego miejsca, ponieważ pod skrzydłami trenera Nielsa Frederiksena nie miał jeszcze na co liczyć. Dlatego też wraz ze swoim otoczeniem, a także przedstawicielami klubu z Bułgarskiej podjął decyzję, za sprawą której do końca tego sezonu udał się na wypożyczenie do pierwszoligowej Wisły Płock, która zagwarantowała sobie również opcję możliwego wykupu.

Na samym początku wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem, ponieważ Kukułka pod batutą trenera Mariusza Misiury mógł liczyć na cenne minuty, na których mu bardzo zależało. Jak zauważył Maksymilian Dyśko z „Głosu Wielkopolski”, wraz z biegiem czasu jego sytuacja uległa jednak znacznemu pogorszeniu. Po sześciu zanotowanych występach dla pierwszej drużyny Wisły sztab szkoleniowy postanowił zesłać go do rezerw, w związku z czym w dwóch ostatnich ligowych spotkaniach znajdował się on całkowicie poza kadrą głównego zespołu.

Co ciekawe na pozycji 20-latka występuje obecnie nominalny napastnik Oskar Tomczyk, który swego czasu również był związany z Lechem. Póki co spisuje się on bardzo dobrze jako lewy wahadłowy, dlatego też Kukułka został przez niego najzwyczajniej wygryziony. Wypożyczony gracz poznańskiej drużyny ma zatem spore kłopoty. Ostatnio trenował on z trzecioligowymi rezerwami, dla których w tym sezonie rozegrał już trzy spotkania, zwieńczone bramką.

„W naszej ocenie nie należy spodziewać się nagłego zwrotu akcji. Nie pomaga w tym również fakt, braku zapisu o minimalnej liczbie minut. Ponadto, Ksawery Kukułka w obecnym tygodniu trenował z rezerwami Wisły Płock i zanotował już pierwsze występy w drugiej drużynie Nafciarzy” - napisał Dyśko.