Klopp po awansie do finału Ligi Mistrzów
2018-05-02 23:24:02; Aktualizacja: 6 lat temu Fot. Transfery.info
Jürgen Klopp po spotkaniu z Romą, jak zwykle podszedł uczciwie do oceny sytuacji boiskowych.
Szkoleniowiec Liverpoolu może być zadowolony, ponieważ po raz drugi w swojej karierze dostąpi zaszczytu uczestniczenia w finale Ligi Mistrzów. Zespół niemieckiego trenera zmierzy się w Kijowie z Realem Madryt, ale nie może on być szczęśliwy po tym, co zobaczył w Rzymie. Jego drużyna przegrała 2-4 i niemal oddała rywalom swoje bilety do stolicy Ukrainy.
- To w stu procentach finał wywalczony dla Seana Coxa [kibica Liverpoolu pobitego przed tygodniem przez kiboli Romy – przyp. red.]. Powiedzieliśmy sobie przed spotkaniem, że będziemy o to walczyć i teraz nasze modlitwy są już z nim.
- Mieliśmy dzisiaj wiele szczęścia, wiemy o tym. AS Roma to silny zespół, trzymaliśmy ich w taki sposób, w jaki chcieliśmy. Mecz był szalony, oni grali na dużym ryzyku, zdołaliśmy wyjść na prowadzenie 2-1. Wszystko szło dobrze.
- Później jednak nie potrafiliśmy zrobić wystarczająco wiele podczas gry z kontry, nie wykorzystaliśmy miejsca, jakie oni nam pozostawili. Przegraliśmy mecz właściwie w momencie wyjścia na prowadzenie 1-0.
- Nie wchodzi się do finału bez odrobiny szczęścia. Widzieliśmy w przypadku Realu, że oni także potrzebowali szczęścia. Pojedziemy tam i damy z siebie wszystko. Chłopcy zasłużyli sobie na zagranie tam.
- Powinniśmy zacząć wygrywać finały. Życie wygląda tak, że jedyną szansą na zrobienie tego jest najpierw zakwalifikowanie się tam, a my będziemy mogli spróbować po raz kolejny zagrać o tytuł – powiedział Klopp.