52-latek pracuje na Anfield od
października 2015 roku. Poprzedni sezon „The Reds” zakończyli z
triumfem w Lidze Mistrzów na koncie. Po niej wygrali również
Superpuchar Europy. W środę Niemiec w trakcie gali FIFA The Best
otrzymał statuetkę dla trenera roku.
- Kenny Dalglish i
Steven Gerrard byli dla mnie naprawdę dużym wsparciem, gdy trafiłem
do klubu. Gdyby Liverpool zwolnił mnie jutro, Kenny byłby
zapewne pierwszym kandydatem do zastąpienia mnie.
Prawdopodobnie ściągnęliby jednak Stevena z Glasgow. Jeśli
zapytasz mnie, kto powinien zostać moim następcą, powiem, że
Stevie. Pomagam mu, kiedy tylko mogę.
- Gdy ktoś dostaje
twoją pracę, tak naprawdę nie chodzi o niego, tylko o ciebie. O
to, że nie byłeś wystarczająco dobry.
- Jestem już na
tyle stary, by wiedzieć, że w tej pracy daję z siebie wszystko.
Nie jestem geniuszem, nie jestem idealny, ale daję 100 procent
swoich możliwości. Jeśli to wystarcza, jest świetnie. Jeśli nie,
powstaje problem.
- Nie jestem o nic zazdrosny ani
sceptyczny. Jestem całkowicie otwarty. Jeśli potrzebujesz ode mnie
pomocy, otrzymasz ją. Moja rodzina twierdzi, że czasami zbyt szybko
się otwieram, ale uważam, że odwrotne zachowanie jest stratą
czasu. Kocham życie, kocham swoją pracę, uwielbiam ludzi -
powiedział Klopp.
Klopp widzi w Gerrardzie swojego następcę w Liverpoolu
Jürgen Klopp w rozmowie z „FourFourTwo” wypowiedział się na temat swojego podejścia do pracy trenera i potencjalnego następcy w Liverpoolu.
Więcej na temat:
Niemcy
Anglia
Liverpool FC
Trenerzy
Rangers FC
Jürgen Klopp
Steven George Gerrard
Szkocja