Klub z Ekstraklasy zapytał o Mariusza Misiurę

Mariusz Misiura aktualnie jest skupiony na walce o Ekstraklasę z Wisłą Płock. W międzyczasie wzbudził zainteresowanie Piasta Gliwice, którego działacze złożyli wstępne zapytanie. Na przeszkodzie stoi jednak kontrakt, łączący szkoleniowca z obecnym zespołem - informuje Łukasz Olkowicz z „Przeglądu Sportowego Onet”.

Piast Gliwice nie przedłuży wygasającego wraz z końcem czerwca kontraktu Aleksandara Vukovicia. Klub poinformował o tej decyzji już w marcu, co naturalnie było sporym zaskoczeniem.

Serb nie został zwolniony. Pozwolono mu poprowadzić zespół do końca trwającego sezonu i dopiero latem trafi on w ręce nowego szkoleniowca. Wciąż jeszcze nie wiadomo, na kogo działacze z Gliwic postawią, ponieważ poszukiwania nieustannie trwają.

Dyrektor sportowy Łukasz Piworowicz jest ciągle pod telefonem i sprawdza dostępne opcje. Jak się okazuje, jego uwagę przykuł pewien szkoleniowiec, który obecnie pracuje na zapleczu Ekstraklasy.

Popularne

Previous

Wielki powrót do Legii Warszawa?! Ma niedokończoną misję

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Syn 30-krotnego reprezentanta Polski gra w rezerwach Górnika Zabrze. „Pod wieloma względami jesteśmy identyczni”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Dawid Szwarga łączony z przenosinami wewnątrz Ekstraklasy. „Opcja numer dwa”

Josué negocjuje z klubem!

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

Next

Wedle informacji podanych przez Łukasza Olkowicza z „Przeglądu Sportowego Onet”, dyrektor sportowy Piasta zapytał w ostatnim czasie o Mariusza Misiurę. Rozmowy nie były jednak kontynuowane ze względu na kontrakt, który łączy trenera z Wisłą Płock do 30 czerwca 2026 roku i zawiera opcję przedłużenia. Jest on przeszkodą.

Misiura minionego lata objął Wisłę i wciąż może z nią awansować do Ekstraklasy. Obecnie zajmuje ona trzecie miejsce w tabeli i ma osiem punktów więcej od siódmego Górnika Łęczna. Dzięki temu może być już praktycznie pewna gry w barażach. Do drugiej Bruk-Bet Termaliki Nieciecza traci natomiast pięć „oczek”, co na sześć kolejek przed końcem sezonu daje jej również matematyczne szanse na bezpośrednią promocję.