Klubowa ikona zabrała głos. „Janusz Niedźwiedź swoją filozofią bardziej nie pasował do Ruchu Chorzów niż Dawid Szulczek”
2024-10-31 11:35:57; Aktualizacja: 2 godziny temuRafał Grodzicki dla Ruchu Chorzów rozegrał aż 222 spotkania i może uchodzić za prawdziwą klubową ikonę. W rozmowie z TVP Sport 41-latek zabrał głos na temat pracy Dawida Szulczka w zespole „Niebieskich”.
Janusz Niedźwiedź pracę w Ruchu Chorzów rozpoczął pod koniec poprzedniego roku i nie uchronił zespołu przed spadkiem z Ekstraklasy.
Działacze „Niebieskich” postanowili zaufać 42-latkowi, który miał walczyć o jak najszybszy powrót do polskiej elity. Początek sezonu tego jednak nie zapowiadał, gdyż po sześciu kolejkach Ruch miał na koncie jedynie siedem punktów, przez co Niedźwiedź został zwolniony.
42-latek zaliczył miękkie lądowanie w Stali Mielec, gdzie jednak na razie też rozczarowuje (po sześciu spotkaniach Ekstraklasy może pochwalić się średnią jedynie 1,33 punktu na mecz), a jego miejsce w Chorzowie, dosyć niespodziewanie, zajął Dawid Szulczek.Popularne
34-latek na Śląsku, jak na razie, potwierdza swój trenerski talent. W siedmiu ligowych spotkaniach zdobył aż 15 punktów, czym sprawił, że marzenia o powrocie do Ekstraklasy cały czas są realne. Zaliczył też dwa zwycięstwa w Pucharze Polski.
Głos na temat zmiany na ławce szkoleniowej Ruchu w rozmowie z TVP Sport zabrała klubowa ikona, czyli Rafał Grodzicki.
– Na pewno Janusz Niedźwiedź swoją filozofią bardziej nie pasował do Ruchu niż Dawid Szulczek. Gra Ruchu od dłuższego czasu bardziej opierała się na mocnym przygotowaniu motorycznym, fizycznym i fazach przejściowych niż na utrzymywaniu się przy piłce. Uważam, że Dawid Szulczek ma dobry start, trafnie zdiagnozował problemy zespołu. Obrał dobrą drogę i powoli zaczyna odbudowywać drużynę - powiedział 41-latek, który w niebieskiej koszulce wystąpił aż 222 razy.
Emerytowany stoper bardzo docenia 34-letniego szkoleniowca, jednak wie, że o awans do elity może być bardzo trudno.
- Dawid Szulczek zmienił strukturę gry, ale do zimy musi korzystać z zawodników, którzy zostali w klubie po jego poprzedniku. Pochwalić trzeba go za to, że od razu postawił na poprawę przygotowania fizycznego piłkarzy. Progres jest widoczny z meczu na mecz, Ruch gra bardziej intensywnie. Obecnie nie stwierdzę jednak, że może awansować, bo w lidze jest kilka drużyn z lepiej zbilansowanymi kadrami. Wiele zależy od tego, co wydarzy się zimą i jakich wzmocnień dokona klub - powiedział 41-latek.