Kogo przebił Jesé? Najdrożej sprzedane perełki z La Fábriki

2016-08-09 01:12:31; Aktualizacja: 8 lat temu
Kogo przebił Jesé? Najdrożej sprzedane perełki z La Fábriki Fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Transfery.info

Przechodząc za 25 milionów euro do Paris Saint-Germain, Jesé stał się najdrożej sprzedanym wychowankiem Realu Madryt. Kogo pobił i jak im się wszystkim wiodło po opuszczeniu Madrytu?

Rodrigo Moreno (6 mln euro, BenficaLizbona)


Przygodęz Realem zakończył na grze w rezerwach, dla których strzelił pięćgoli. Benfica, która zdecydowała się go kupić, od razuwypożyczyła go do Boltonu Wanderers. O wiele lepiej niż na Wyspachszło mu jednak później w samej Portugalii. Wystarczyło kilkabramek, by rozpoczęło się plotkowanie o jego powrocie do Madrytu.Ostatecznie nic z tego nie wyszło i po dwóch finałach LigiEuropy, Rodrigo odszedł do Valencii. Najpierw było wypożyczenie,potem transfer za 30 milionów euro. Benfica zrobiła kapitalnyinteres.

Joselu (6 mln euro, Hoffenheim)


Wsezonie 2010/2011 z dorobkiem 14 goli był obok Alvaro Moratynajlepszym strzelcem Realu Castilla. W kolejnym - razem z barażami ukuł aż 26 razy. W międzyczasie zadebiutował w pierwszym zespole„Królewskich”. Bilans? Jeden mecz w lidze, jeden w pucharze -dwie bramki. Hoffenheim zapłaciło za niego sześć milionów, aleHiszpan szybko rozstał się z „Wieśniakami”. W EintrachcieFrankfurt, Hannoverze czy Stoke City, które przed rokiem zapłaciłoza niego osiem milionów, prezentował się nieźle, ale liczbowomogło być jeszcze lepiej.


Denis Czeryszew (7 mln euro,Villarreal)


Do Realu trafił w2002 roku. Przez lata był reklamowany jako pierwszy Rosjanin wMadrycie, który lada moment będzie decydował o sile „Królewskich”.Ponad sto występów w drugiej drużynie przełożyło się jednak naraptem 117 minut w pierwszej (LaLiga, Puchar Króla i LigaMistrzów). Było kilka lepszych lub gorszych wypożyczeń, jeszczewięcej kontuzji, aż w końcu kilka tygodni temu Real postanowił godefinitywnie sprzedać. W Villarrealu, który go kupił, dwa sezonytemu pokazał się z bardzo dobrej strony. 



Javi García (7 mln euro, BenficaLizbona)


Po raz pierwszyopuścił stolicę Hiszpanii prawie dziesięć lat temu, ale posolidnym sezonie w Pampelunie, szybko do niej wrócił. Cały czasnie otrzymywał jednak tylu szans, ile by chciał i odszedł doPortugalii. Benfica znowu ubiła niezły interes na byłym„Królewskim”, bo po trzech latach zarobiła ponad 20 milionów,sprzedając go do Manchesteru City. Hiszpan jest kolekcjoneremmistrzostw, sięgał już po nie w Portugalii, Anglii i poprzenosinach do Zenita Sankt Petersburg - Rosji.


Diego López (7 mln euro,Villarreal)


Tobyło latem 2007 roku. Przed opuszczeniem Madrytu Lópezzanotował raptem dwa występy w La Liga. W Villarrealu okrzepł,przez cztery sezony bronił od deski do deski. „Królewscy”przypomnieli sobie o wychowanku po kontuzji Ikera Casillasa. Popowrocie na stare śmieci golkiper prezentował się wybornie, alenic nie trwa wieczne. Po przyjściu do klubu Keylora Navasa byłojasne, że ktoś musi odejść. I tak López opuścił swój klub poraz drugi.

Esteban Granero (8 mln euro, QueensPark Rangers)


Po rozegraniukilkudziesięciu spotkań w barwach Castilli, Granero odszedł doGetafe. Wrócił po roku. O ile w pierwszym sezonie grał jeszczesporo, to w kolejnych Jose Mourinho stawiał na niego coraz rzadziej.QPR zapłaciło za „El Piratę” osiem milionów, ale nie udałomu się podbić Wysp. W Realu Sociedad też raczej nie zachwyca.Trzeba jednak pamiętać o zerwanych jakiś czas temu więzadłach.



José Callejón (9,5 mln euro,Napoli)


Po świetnym sezonie 2007/2008 wCastilli, Callejón odszedł do Espanyolu. W Katalonii z roku na rokszło mu coraz lepiej. Po sześciu golach i 10 asystach w La Liga,było pewne, że znowu zagra w Realu. Skrzydłowy był ulubieńcemkibiców, ale nie przekładało się to na liczbę minut spędzonychna boisku. Gdy wchodził na murawę, z reguły nie zawodził, alepełnych spotkań rozgrywał jak na lekarstwo. Przenosiny do Napolibyły strzałem w dziesiątkę. Hiszpan od trzech lat nie schodziponiżej pewnego poziomu. Ostatnio łączyło się go z kilkomaklubami, ale 29-latek rozwiał wszelkie plotki, podpisując nowąumowę.


Álvaro Negredo (15 mln euro,Sevilla)


Kolejny powrót. Wszystko dzięki 31 ligowym trafieniom wbarwach Almerii. Działaczom Realu nie zależało jednak na jegodebiucie w pierwszej drużynie, tylko pieniądzach z kolejnejsprzedaży. I tak dzisiaj 21-krotny reprezentant Hiszpanii trafił doSevilli. Gdyby nie Leo Messi z Cristiano Ronaldo, sięgnąłby pokoronę króla strzelców. Statystyki, które wykręcił w Andaluzjinaprawdę robią wrażenie. W Manchesterze City, który wyłożył zaniego 25 milionów też nie było pod tym względem źle, ale jednakszybko wrócił do Hiszpanii. Teraz czas na Middlesbrough.


Álvaro Morata(20 mln euro, Juventus)

To miała być ta samahistoria, co z Negredo. Sprzedany dwa lata temu za 20 milionów doTurynu Morata miał na chwilę znowu pojawić się w Madrycie i odejść doinnego klubu za jeszcze większe pieniądze. W grze było ponoć 80milionów, ale „Królewscy”, po wydaniu na jego powrót 30,zdecydowali, że 23-latek spędzi kolejny sezon na Santiago Bernabéu.Jesteśmy strasznie ciekawi, jak mu się powiedzie. W Serie A z całąpewnością dojrzał. Nie zdziwilibyśmy się, gdyby w następnymsezonie co najmniej podwoił swój dotychczasowy dorobek w Realu.Póki co, licznik zatrzymał się na 11 trafieniach.


***


Patrząc na losy innych zawodników, nasuwa się jedno pytanie. W zasadzie dwa... Kiedy i za ile Jesé wróci do Madrytu.