Konflikt w Chelsea?

2014-02-26 21:46:49; Aktualizacja: 10 lat temu
Konflikt w Chelsea? Fot. Transfery.info
Dawid Michalski
Dawid Michalski Źródło: The Telegraph

Czy w Chelsea jest konflikt pomiędzy José Mourinho a Samuelem Eto'o? Według Portugalczyka nie, ale inne zdanie ma były selekcjoner Kamerunu, Claude Leroy, który rozmawiał z piłkarzem.

Według Claude'a Leroya, Eto'o jest wściekły na menedżera Chelsea. Dlaczego? Cała sprawa zaczęła się w poniedziałek, kiedy to francuskie Canal Plus udostępniło filmik, na którym Mourinho, w prywatnej rozmowie, wypowiada się na temat swoich napastników. Pomijając fakt, że stwierdził, iż "nie posiada jakiegolwiek bramkostrzelnego snajpera", to dopiekł również Kameruńczykowi następującymi słowami: - Mam jednego atakującego [Samuela Eto'o],ale on ma 32 lata, może 35, któż to wie?

Mourinho wpadł w szał, gdy dowiedział się, że ta rozmowa została nagrana i udostępniona. Canal Plus ją usunął, jednak mleko się rozlało. Wszystkie media zaczęły o tym informować, dowiedział się również o tym sam Eto'o.  Kameruńczyk nie odniósł się jeszcze do tych słów, ale według Claude'a Leroya, jest on wielce zniesmaczony zachowaniem swojego menedżera:

- Rozmawiałem z nim telefonicznie i on jest bardzo zły - mówił były selekcjoner Kamerunu - Mourinho próbował to naprostować, tłumaczył mu, żeby we wszystko nie wierzył. Mogę śmiało powiedzieć, że Samuelowi to się nie spodobało.

Sytuację próbuje ratować "The Special One" zachwalając piłkarza i zapewniając, że nie ma żadnych powodów do niepokoju:

- To z nim miałem jeden z najlepszych sezonów w mojej karierze. Jest jednym z niewielu piłkarzy, którzy pracują ze mną już w drugim klubie. Nigdy bym go nie ściągnął, gdybym go nie lubił. W ogóle nie ma o czym mówić. Powtarzam: to była żartobliwa rozmówka pomiędzy mną, a osobą niezwiązaną z światem piłkarskim. - zakomunikował Portugalczyk podczas wtorkowej konferencji prasowej.

Czy w Chelsea rzeczywiście powstał konflikt? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Na pewno, pomimo tego, że Mourinho zapewnia, iż to była tylko prywatna, żartobliwa rozmowa, Eto'o poczuł się urażony. Ostatecznie jednak, trenerzy potrafią wyrzucać w stronę swoich piłkarzy gorsze słowa, a współpraca pomiędzy nimi układa się dalej w odpowiedni sposób. A czy wpłynie to na jakość gry "The Blues"? Dowiemy się w przeciągu najbliższych kilku dni.