Koszmarne zderzenie na meczu Udinese Calcio z AC Milan. Mike Maignan padł nieprzytomny na murawę

Mike Maignan zakończył przedwcześnie swój udział w wygranym wyjazdowym pojedynku Milanu z Udinese Calcio (4:0). Bramkarz padł na początku drugiej połowy nieprzytomny na murawę po niefortunnym zderzeniu z Álexem Jiménezem.

„Rossoneri” plasują się w środku stawki Serie A i z grona zespołów walczących jeszcze o awans do europejskich pucharów znajdują się w najgorszej sytuacji. Zmienić ten stan rzeczy może regularnie punktowanie drużyny prowadzonej przez Sérgio Conceição poprzez odnoszenie zwycięstw.

Niewykluczone, że zaistniałą kolei rzeczy zapoczątkowało odniesienie okazałej wygranej nad Udinese Calcio w piątkowy wieczór.

AC Milan okupił jednak ten sukces utratą Mike'a Maignana, który w początkowej fazie drugiej połowy zderzył się niefortunnie z Álexem Jiménezem i padł nieprzytomny na murawę.

Popularne

Previous

Michał Żewłakow rozmawia. Chce sprowadzić go do Legii Warszawa

Michał Żewłakow aż się „przeraził”. On zarabia w Legii Warszawa nawet 130 tysięcy złotych miesięcznie

Trzech piłkarzy odmówiło Jagiellonii Białystok z tego samego powodu

„Przygnieceni lawiną ofert”. Cała czołówka Premier League i Serie A interesuje się graczem Jagiellonii Białystok

Dawid Szulczek już prawie podpisał kontrakt z klubem Ekstraklasy. Utrzymali to w tajemnicy

Wieczysta Kraków wybrała. On na pewno nie zastąpi Sławomira Peszki

Karol Czubak w tarapatach po transferze. Jest bardzo źle...

Sebastian Szymański łączony z sensacyjnym powrotem

Next

Wow! 4-0? So many positives to talk about with a few setbacks obviously Maignan’s injury.
Hope it’s not as serious as it looks. What a game!! #ForzaMilan 🔴⚫️ pic.twitter.com/xgV6nhlfTN

— Alex ♦️♣️𝔣𝔬𝔯𝔷𝔞𝔪𝔦𝔩𝔞𝔫𝔰𝔢𝔪𝔭𝔯𝔢♣️♦️ (@rafaeleao__) April 11, 2025

Momentalnie francuskiemu bramkarzowi została udzielona pierwsza pomoc i następnie po kilku chwilach odzyskał świadomość, ale po takich okolicznościach nie było żadnych szans na to, by kontynuował grę.

W konsekwencji opuścił murawę na noszach i udał się niezwłocznie do szpitala na badania. Te nie wykazały na szczęście żadnych poważniejszych problemów, ale mimo to lekarze postanowili zatrzymać go na obserwacji, żeby uniknąć wszelkich niepotrzebnych konsekwencji.

Obecnie trudno wyrokować, czy kapitan włoskiego zespołu otrzyma zgodę do powrotu do rywalizacji już na kolejne niezwykle istotne starcie z Atalantą (20 kwietnia o godzinie 20:45). Jeżeli tak się nie stanie, to ponownie zastąpi go doświadczony Marco Sportiello, który w dalszej części meczu z Udinese Calcio wywiązał się w należyty sposób ze swojej roli.

29-latek zachował 12 czystych kont w 45 rozegranych spotkaniach w bieżących rozgrywkach.