Kto następcą Moyesa? Przegląd kandydatów

2013-05-10 13:09:43; Aktualizacja: 11 lat temu
Kto następcą Moyesa? Przegląd kandydatów Fot. Transfery.info
Dawid Michalski
Dawid Michalski Źródło: Transfery.info

Po jedenastu latach pracy dla Evertonu, David Moyes zastąpi Aleksa Fergusona w Manchesterze United. Kto jednak przejmie stanowisko szkoleniowca na Goodison Park?

Jeszcze kilka tygodni temu, mało kto spodziewał się by 50-letni Szkot, mógł opuścić popularnych "The Toffees", mimo tego, iż jego kontrakt kończył się w czerwcu tego roku. Sam Moyes w mediach mówił o możliwych wzmocnieniach przed następnym sezonem. Jednak 8 maja, po 26 wspaniałych latach, Sir Aleks Ferguson, zdecydował się przejść na emeryturę po zakończeniu sezonu, a świeżo zwolnioną posadę zaoferowano właśnie szkoleniowcowi Evertonu. David Moyes już podpisał 6-letni kontrakt, a dla Billa Kenwrighta nadszedł czas gorączkowych poszukiwań nowego menedżera.

Faworytem bukmacherów jest Neil Lennon, 42-letni szkoleniowiec, obecnie prowadzący z sukcesami, szkocki Celtic Glasgow. Będąc menedżerem "The Bhoys" od kwietnia 2010 roku, Neil Lennon zdobył Puchar Szkocji, wygrał ligę, a w tym sezonie bez większych problemów dołożył kolejny tytuł mistrza Scottish Premier League. To, oraz świetne wyniki w Lidze Mistrzów, w której Celtic odpadł dopiero w 1/8 finału z Juventusem Turyn, pokazało iż Irlandczyk z Północy zna się na swoim fachu.

Innym kandydatem do objęcia posady trenera Evertonu, jest Robert Martinez, obecnie prowadzący rywala zespołu z Goodison Park, Wigan Athletic. Sam jednak zainteresowany odrzuca taką możliwość: - Jedyne co się liczy, to Wigan. Nikt się ze mną nie kontaktował, a jeśli nawet, to byłaby to strata czasu, gdyż najbliższe osiem dni, są najważniejsze w historii tego klubu. Zespół z DW Stadium, mimo tego, iż zapewnił sobie występ w Lidze Europejskiej, dzięki dostaniu się do finału FA Cup, to wciąż nie jest pewny bytu w Premier League. Martinez znany jest z radzenia sobie z zespołami z ograniczonym budżetem, dlatego też to on może zastąpić Moyesa.

W kuluarach przerwija się również nazwisko Michaela Laudrupa, byłego piłkarz m.in. Ajaksu Amsterdam, FC Barcelony czy Juventusu Turyn, a obecnie menedżera Swansea City. Podobnie jak Martinez, tak i Laudrup słynie z tego, że potrafi poradzić sobie w każdym klubie, nawet takim gdzie pieniędzy nie szasta się na prawo i lewo, co na pewno jest ważne dla prezesa Evertonu, Billa Kenwrighta. Dodatkowo Duńczyk potrafi za małe pieniądze kupić bardzo dobrych zawodników. Przykładem jest transfer Michu do Swansea za 2,5 miliona Euro. Jedynym problemem w tym, by Laudrup przejął Everton, jest to, iż niedawno podpisał nowy kontrakt, który wiąże go z obecnym klubem do 2015 roku.

Rzadziej jako następcę Davida Moyesa, wymienia się Martina O'Neilla. Ten 61-letni szkoleniowiec, może pochwalić się kilkoma sukcesami. Z Leicester City dwa razy wygrał Puchar Ligi, a za czasów pracy w Celticu Glasgow (lata 2000 - 2005), poprowadził klub do trzech tytułów mistrza Szkocji, a w 2003 roku przegrał w finale Pucharu UEFA z FC Porto. Obecnie jednak akcje O'Neilla poszły mocno w dół. Nie powiodło mu się w Sunderlandzie, z którego został zwolniony 30 marca 2013 roku, po przegranej 1-0 z Manchesterem United, zostawiając zespół tylko o jeden punkt nad strefą spadkową. Może to właśnie Goodison Park, jest miejscem w którym O'Neill powróci do swojej świetności.

Jedną z bardziej zaskakujących możliwości jest zatrudnienie jako menedżera Evertonu, Phila Neville'a. 36-letni Anglik, który de facto jest piłkarzem "The Toffees", dopiero po tym sezonie zakończy karierę piłkarską. Już wcześniej Moyes zaproponował byłemu piłkarzowi Manchesteru United, by dołączył do sztabu szkoleniowego, ale pozycja menedżera wymaga dużo większego doświadczenia i osobę Nevillea, można brać za mniej prawdopodobną opcję.

Zastąpienie Moyesa będzie ogromnym wyzwaniem dla jego następcy, bo któż inny będzie potrafił przy ograniczonych środkach, utrzymać drużynę z Goodison Park w czubie tabeli. Te zadania oraz utrzymanie obecnej kadry (już teraz mówi się, że Fellaini i Baines, mogą pójść śladem Moyesa), będą czekały na nowego menedżera. Czy im podoła? Odpowiedź na to pytanie, poznamy dopiero za rok.