Kto zostanie nowym menedżerem Leicester City? Oto kandydaci do zastąpienia Enzo Mareski

2024-06-02 19:40:59; Aktualizacja: 2 tygodnie temu
Kto zostanie nowym menedżerem Leicester City? Oto kandydaci do zastąpienia Enzo Mareski Fot. daykung / Shutterstock.com
Norbert Niebudek
Norbert Niebudek Źródło: Transfery.info

Enzo Maresca zostanie wkrótce ogłoszony nowym menedżerem Chelsea. Leicester City przeczesuje rynek w poszukiwaniu jego następcy. Kto znajduje się na liście kandydatów?

Enzo Maresca opuści ławkę trenerską Leicester City po wspaniałym sezonie, podczas którego „Lisy” w imponującym stylu powróciły na szczebel Premier League po zaledwie rocznej przerwie.

Sukces, którego autorem został włoski szkoleniowiec, zrobił wrażenie na władzach londyńskiej Chelsea, które po dość niespodziewanym zakończeniu współpracy z Mauricio Pochettino przystąpiły do negocjacji z opiekunem mistrza Anglii z sezonu 2015/2016.

Strony szybko wypracowały konsensus w kwestii warunków kontraktu, a klub ze Stamford Bridge uiści beniaminkowi opłatę za pozyskanie fachowca. Wkrótce możemy spodziewać się też oficjalnego ogłoszenia.

Wiadomo już, że Enzo Maresca nie poprowadzi Leicester City w przyszłym sezonie. Naturalnie powstaje więc pytanie, kto zastąpi włoskiego menedżera na King Power Stadium. Z tego powodu zebraliśmy komplet kandydatów przymierzanych do wspomnianej posady.

Óscar García (Oud-Heverlee Leuven)

Szeroko zakrojone poszukiwania nowego opiekuna mogą być zupełnie niepotrzebne, bowiem jednego z kandydatów Leicester City ma tuż pod nosem. Óscar García odpowiada za wyniki belgijskiego Oud-Heverlee Leuven, które ma tego samego właściciela, czyli tajską grupę King Power International. Byłby to prawdopodobnie najprostszy wybór spośród wszystkich i choć wydaje się raczej najmniej atrakcyjnym z grona pozostałych, to wcale nie jest powiedziane, że hiszpański szkoleniowiec nie poradziłby sobie za sterami beniaminka Premier League. Trenerską karierę 51-latek rozpoczął w drużynie FC Barcelony U-19. Następnie prowadził Maccabi Tel Awiw, Brighton & Hove Albion, Watford, Red Bull Salzburg, AS Saint-Étienne, Olympiakos, Celtę Vigo oraz Stade de Reims. W końcu na początku listopada ubiegłego roku trafił do struktur Oud-Heverlee Leuven, z którym wywalczył utrzymanie w Jupiler Pro League.

Carlos Corberán (West Bromwich Albion)

41-latek objął dowodzenie nad West Bromwich Albion w październiku 2022 roku. Zawirowania spowodowane kwestiami właścicielskimi klubu z pewnością nie działały na jego korzyść, a mimo to Hiszpan zdołał zamienić pogrążoną w głębokim kryzysie czerwoną latarnię Championship w dziewiątą siłę całych rozgrywek. W trakcie kolejnej kampanii Corberán potwierdził swój fach, zapewniając ekipie „The Baggies” udział w barażach o awans do Premier League. W nich West Bromwich Albion musiało uznać wyższość Southampton, które z resztą pokonało później Leeds United w finale rozgrywanym na Wembley. Praca, jaką wykonał Carlos Corberán, jest doceniania w wielu angielskich klubach. Choć pogłoski dotyczące zainteresowania usługami opiekuna West Bromwich Albion przez działaczy Leicester City należy póki co brać z przymrużeniem oka ze względu na źródła informacji, to o takim „transferze” marzą wręcz niektórzy fani „Lisów”.

Steve Cooper (bezrobotny)

Wydaje się, że ponad pół roku spędzonego na bezrobociu w zupełności wystarczy byłemu menedżerowi Nottingham Forest. Po zwolnieniu ze struktur rzeczonego klubu nie podjął nowej pracy. Mówiło się, iż on sam nie chce przejmować żadnej drużyny w trakcie sezonu i woli poczekać do zakończenia rozgrywek, aby ze spokojem zaprowadzić porządki oraz ułożyć drużynę. Wreszcie nastał więc ten moment, w którym należy spodziewać się powrotu Walijczyka na ławkę trenerską. Jego ambicje sięgają poziomu Premier League. Zasadnie łączy się go więc z przejęciem Leicester City po odejściu Enzo Mareski. Czy tak się stanie? Przekonamy się w najbliższym czasie.

Graham Potter (bezrobotny)

Jeśli w przypadku Steve'a Coopera pół roku to wystarczająco długa przerwa, to co należy powiedzieć o Grahamie Potterze? Anglik widnieje na liście trenerów bezrobotnych od czternastu miesięcy, kiedy po krótkiej przygodzie na Stamford Bridge został zwolniony przez władze londyńskiej Chelsea. Wcześniej zasłynął świetną pracą wykonaną na The Amex, gdzie dowodził zespołem Brighton & Hove Albion. Na przestrzeni ostatnich miesięcy do skrzynki pocztowej 49-latka spłynęło kilka ciekawych propozycji. Według mediów pojawiły się oferty między innymi z Ajaksu Amsterdam, West Hamu United czy... Brighton & Hove Albion. Potter nie podjął jeszcze wprawdzie decyzji odnośnie przyszłości, lecz na dzień dzisiejszy opcja dołączenia do Leicester City wydaje się mało prawdopodobna.

David Moyes (bezrobotny)

West Ham United zakończył współpracę z uznanym szkoleniowcem wraz z ostatnim gwizdkiem 38. kolejki zeszłego sezonu Premier League. Sam Szkot może jednak pozostać w angielskiej elicie, gdyż kilka źródeł awizuje go do zastąpienia Enzo Mareski w Leicester City. Zdania fanów „Lisów” na temat potencjalnego zatrudnienia Davida Moyesa są podzielone. Filozofia gry proponowana przez 61-latka drastycznie odbiega od tego, co kibice na King Power Stadium mogli oglądać w wykonaniu zawodników dowodzonych przez Enzo Marescę podczas poprzedniej kampanii na szczeblu Championship. Z drugiej strony można pokusić się o stwierdzenie, że rezultaty uzyskiwane przez West Ham United pod wodzą Moyesa były wręcz dobre. Władze Leicester City będą musiały zatem zdecydować, czy pójść w kierunku przyjemnego dla oka futbolu, czy postawić na sportowy wynik.

Ruud van Nistelrooy (bezrobotny)

Holender był znakomitym piłkarzem, co do tego nikt nie ma żadnych wątpliwości. Jednak nie posiada jeszcze rozwiniętego warsztatu trenerskiego. Dotychczas jego jedyna samodzielna praca w seniorskim futbolu to niespełna roczna posada opiekuna w PSV Eindhoven. Był też głównodowodzącym w rezerwach rzeczonego klubu, które występują na drugim szczeblu rozgrywkowym, lecz owej fuchy nie można przypisać jednoznacznie do seniorskiej piłki nożnej. Brak większego doświadczenia mógłby przypłacić szybkim zwolnieniem z Leicester City, bowiem Premier League w mgnieniu oka potrafi zweryfikować każde słabe ogniwo. W tym miejscu należy zadać sobie pytanie, czy zarząd beniaminka byłby na tyle odważny, aby postawić na van Nistelrooya? Ten w swojej zaledwie rocznej przygodzie w pierwszym zespole PSV sięgnął z nim po Puchar i Superpuchar Holandii.