Kuriozalna sytuacja w meczu Ekstraklasy. Sędzia Złotek chciał ukarać żółtą kartką piłkarza... spoza kadry meczowej

2020-06-10 21:36:04; Aktualizacja: 4 lata temu
Kuriozalna sytuacja w meczu Ekstraklasy. Sędzia Złotek chciał ukarać żółtą kartką piłkarza... spoza kadry meczowej
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Mariusz Złotek wraz ze swoim zespołem sędziowskim nie popisali się w trakcie pojedynku Wisły Kraków z Rakowem Częstochowa (3:2), kiedy to chcieli ukarać żółtą kartką jednego z siedzących na trybunach zawodników za to, że zdjął maskę zasłaniająca usta oraz nos.

„Biała Gwiazda” odniosła niezwykle ważne zwycięstwo nad beniaminkiem Ekstraklasy, które przybliżyło zespół z województwa małopolskiego do utrzymania w polskiej elicie i jednocześnie pozbawiło drużyny z Częstochowy szans na załapanie się do grupy mistrzowskiej.

Ta informacja jest najważniejszą płynącą z tego spotkania, o którym będzie się mówiło także ze względu na zachowanie Mariusza Złotka.

Arbiter prowadzący ten mecz dostał sygnał od sędziego technicznego Sebastiana Jarzębaka, że jeden zawodników gospodarzy siedzący na trybunie nie zasłania twarzy maseczką i tym samym łamie ustalone zasady narzucone w protokole medycznym.

Sędzia postanowił osobiście zareagować na to zdarzenie i w 80. minucie spotkania przerwał zawody, aby udać się do sektora zajmowanego przez graczy Wisły Kraków z trzymaną w ręku żółtą kartką dla piłkarza nieprzestrzegającego obowiązujących reguł.

Złotek po dotarciu na miejsce i wskazaniu gracza przez Jarzębaka wezwał do siebie... kontuzjowanego Alona Turgemana, który nie znajdował się w kadrze meczowej „Białej Gwiazdy”.

Izraelczyk w krótkiej rozmowie z arbitrem przyznał, że rzeczywiście zdjął na chwilę maskę, ale nie może zostać przez niego ukarany, bo nie został uprawniony przez sztab szkoleniowy do udziału w tym spotkaniu.

50-latek musiał w takiej sytuacji szybko się zreflektować i wycofać z zamiaru pokazania piłkarzowi żółtej kartki, aby po chwili wznowić rywalizację na boisku.