Kuriozalna sytuacja w meczu rezerw Realu Madryt. Dwa gole w jednej akcji
2024-03-31 21:25:03; Aktualizacja: 7 miesięcy temuDo niecodziennej sytuacji doszło w trakcie spotkania Atlético Baleares - Real Madryt Castilla. Goście wygrali 1:0 po bramce, która padła w absurdalnych okolicznościach.
Atlético Baleares gościło na własnym obiekcie zespół rezerw Realu Madryt w ramach 30. kolejki spotkań bieżącego sezonu Primera Federación, a więc trzeciego poziomu rozgrywek piłkarskich w Hiszpanii.
O losach pojedynku zadecydowała jedna bramka. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie okoliczności, w jakich została zdobyta. Te wzbudziły spore kontrowersje.
Arbiter główny zawodów podyktował rzut wolny dla Realu Madryt Castilla. Wykonawcą stałego fragmentu gry z narożnika pola karnego został Nico Paz. 19-latek posłał piłkę w kierunku bramki przeciwnika. Wówczas nieszczęśliwą interwencję popisał się Alberto Villapalos.Popularne
Obrońca Atlético Baleares pokonał własnego bramkarza, lecz w tym samym momencie na boisku pojawiła się druga futbolówka wrzucona przez jednego z kibiców zasiadający na trybunach stadionu.
Wrzucona piłka uderzyła w Villapalosa, odbiła się od niego, po czym również wpadła do siatki.
Tak więc w momencie, w którym padł gol, na murawie znajdowały się dwie futbolówki. Mimo to sędzia podjął decyzję o uznaniu trafienia.
Nico Paz wykonuje rzut wolny, gdy jeden z kibiców gospodarzy postanowił wrzucić piłkę na boisko xd typ ładuje swojaka, wrzucona piłka się jeszcze od niego odbija i wszyscy z łapami do sędziego czemu bramka nie jest anulowana pic.twitter.com/nbHmuJUR6v
— Franosz (@D_Franosz) March 31, 2024
Finalnie zdobyta w kuriozalnych okolicznościach bramka zadecydowała o zwycięstwie rezerw Realu Madryt nad Atlético Baleares 1:0.