Kylian Mbappé chciał wrócić do kadry Francji. „To powód mojej nieobecności”

2024-12-08 20:37:28; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Kylian Mbappé chciał wrócić do kadry Francji. „To powód mojej nieobecności” Fot. ANP/SIPA USA/PressFocus

Kylian Mbappé przyznał w programie „CLIQUE”, emitowanym we francuskim Canal+, że wyraził gotowość do powrotu do kadry narodowej na listopadowe zgrupowanie. Decyzję o zrezygnowaniu z możliwości powołania go podjął jednak selekcjoner Didier Deschamps.

Reprezentant Francji ma za sobą niezwykle trudne momenty na szczeblu reprezentacyjnym oraz klubowym. Zostały one wywołane przez wiele czynników i doprowadziły do jego absencji przy okazji dwóch ostatnich zgrupowań kadry „Trójkolorowych” w ramach Ligi Narodów.

Selekcjoner Didier Deschamps zapewniał w obu przypadkach, że decyzja o pominięciu Kyliana Mbappé została z nim omówiona i podjęta dla jego dobra, by w oczekiwanym przez wszystkich stopniu mógł zaaklimatyzować się w zupełnie dla siebie nowym otoczeniu w Realu Madryt, gdzie stracił parasol ochronny, na który mógł wcześniej liczyć w rodzimej Francji.

Te dwa okresy nie wpłynęły w znaczący sposób na poprawę dyspozycji prezentowanej przez blisko 26-letniego zawodnika, który w wywiadzie dla programu „CLIQUE”, emitowanym we francuskim Canal+, przyznał, że po październikowej absencji wyraził gotowość do powrotu do kadry na listopadowe spotkania Ligi Narodów, ale mimo to jego wola spotkała się z odrzuceniem przez opiekuna zespołu narodowego.

- We wrześniu nie byłem we właściwym stanie mentalnym, by móc się poświęcić na sto procent. Zawsze powtarzałem - „francuska drużyna nie należy do nikogo”. Dlatego pojawianie się na kadrze, gdy nie jesteś w stu procentach gotowy, oznacza, że francuska drużyna cię nie potrzebuje - stwierdził na temat swoich dwóch ostatnich występów.

- Powód mojej nieobecności na listopadowym zgrupowaniu? Nie mogę powiedzieć. Odbyłem na ten temat rozmowę z trenerem. Chciałem przyjechać, ale nie potrafię powiedzieć, dlaczego tak się nie stało. To decyzja trenera i nie mogę nic więcej powiedzieć. Poza tym powiedział - „było nad dwóch, którzy wiedzą, co zaszło” i jeśli wyjdzie to na jaw, to wiadomo od kogo. Ja tego nie ujawnię i całkowicie szanuję jego decyzję. On jest szefem. Zaproś go do programu, to może ci powie - przyznał.

Mimo wszystko francuski atakujący może pochwalić się niezłymi liczbami na starcie przygody z „Królewskimi” w postaci jedenastu trafień i dwóch asyst w 21 meczach.