We wtorkowy wieczór oczy piłkarskiego świata były w dużej mierze wpatrzone w wydarzenia mające miejsce na Parc des Princes, gdzie doszło do starcia dwóch faworytów do osiągnięcia końcowego zwycięstwa w prestiżowych rozgrywkach.
Na dodatek spotkanie francuskiego oraz hiszpańskiego zespołu miało dodatkowe podteksty, ponieważ po raz pierwszy przeciwko Realowi Madryt w barwach innego klubu zagrał Leo Messi. Ale to nie Argentyńczyk był głównym bohaterem wieczoru, ponieważ całe show skradł mu znajdujący się na celowniku „Królewskich” - Kylian Mbappé.
Media z Półwyspu Iberyjskiego są w dużej mierze przekonane, że 23-letni zawodnik zagra w przyszłym sezonie na Estadio Santiago Bernabéu, dlatego jego występ przeciwko prawdopodobnemu przyszłemu pracodawcy budził wiele emocji.
Sam zainteresowany starał się jednak zrobić wszystko, aby nie zaprzątać sobie tym faktem głowy, co udowodnił w doliczonym czasie gry, kiedy to zdobył zwycięską bramkę dla Paris Saint-Germain i w ten sposób przybliżył swoją drużynę do awans do 1/4 finału.
Reprezentant „Trójkolorowych” nie mógł, bez względu na to zdarzenie, uniknąć po meczu odpowiedzi na pytania o swoją najbliższą przyszłość. A ta pozostaje wciąż otwarta na różne scenariusze.
- Ten mecz nie wpływa na moją przyszłość. Wciąż o niej nie zdecydowałem. Daję z siebie wszystko w PSG, a potem zobaczymy, co stanie się w przyszłym sezonie - przyznał Mbappé.
- Jak zignorować kontekst transferowy? To łatwe, trzeba grać w piłkę. Zadajemy zbyt wiele pytań i mówimy zbyt wiele rzeczy o PSG i Realu, czyli dwóch wielkich klubach. Teraz gram w tym pierwszym zespole i zawsze jestem bardzo szczęśliwy - dodał napastnik, który jest z nim związany do 30 czerwca 2022 roku.
Francuz strzelił 22 gole oraz zanotował 16 asyst w 32 rozegranych meczach w trwających rozgrywkach.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
