Lamine Diaby-Fadiga odpowiedział kibicowi, który w niego nie wierzył. „Wybaczam ci, przyjacielu”

2025-11-28 07:17:27; Aktualizacja: 4 godziny temu
Lamine Diaby-Fadiga odpowiedział kibicowi, który w niego nie wierzył. „Wybaczam ci, przyjacielu” Fot. Mateusz Sobczak / PressFocus
Kajetan Dudzik
Kajetan Dudzik Źródło: Lamine Diaby-Fadiga [X]

Raków Częstochowa w efektownym stylu pokonał Rapid Wiedeń aż 4:1 w czwartkowym meczu Ligi Konferencji. Hat-trickiem w tym spotkaniu popisał się Lamine Diaby-Fadiga. Po końcowym gwizdku Gwinejczyk mógł wreszcie odpowiedzieć jednemu kibicowi, który nie był przekonany do jego transferu.

Przed sezonem „Medaliki” zgłosiły się po atakującego i wykupiły go z Jagiellonii Białystok, płacąc 120 tysięcy euro.

Ten ruch nie przypadł do gustu wszystkim fanom Rakowa, którzy nie widzieli w Gwinejczyku poważnego wzmocnienia.

„Transfer absurdalny, głupi i słabyNie ma ch***, żeby wyszło z tego cokolwiek pozytywnego. Jak zrobi w tym sezonie ponad 10 goli i asyst, to kupuję koszulkę z jego nazwiskiem” - napisał na X jeden z nich 18 czerwca.

Jak się okazało, Diaby-Fadiga  pamiętał o tym komentarzu i po czwartkowym występie, dzięki któremu ma już łącznie 12 bramek i ostatnich podań, odpisał kibicowi.

„Z chęcią ci ją podaruję. Przyjedź tylko na Bolesława Limanowskiego 83” - brzmiał jego wpis.

Zawstydzony fan nie mógł zrobić nic innego niż przeprosić piłkarza za brak wiary w jego umiejętności.

„Co mogę powiedzieć? Przepraszam cię, Lamine. Myliłem się całkowicie i posypuję głowę popiołem” - odpowiedział Gwinejczykowi.

Diaby-Fadiga nie miał kibicowi za złe wątpliwości.

„Wybaczam ci, przyjacielu, nie ma problemu, to część gry. I tak mnie bardzo zmotywowałeś” - zauważył bohater Rakowa.

Jeżeli gracz „Medalików” utrzyma doskonałą formę, może pomóc swojej drużynie nie tylko w Lidze Konferencji, ale również na innych frontach. Ekipa z Częstochowy musi odrabiać straty do czołówki Ekstraklasy, a do tego wciąż pozostaje w grze o Puchar Polski.