Lampard nie rusza się z Chelsea

Pomocnik Chelsea Londyn, Frank Lampard, uciął wszelkie spekulacje na temat jego przenosin do Los Angeles Galaxy i zadeklarował, że jego przyszłość związana jest z "The Blues".

34-latek wywołał lawinę spekulacji po tym, jak został "przyłapany" na oglądaniu meczu zespołu Galaxy w towarzystwie swojego agenta oraz Davida Beckhama. Trójka dżentelmenów obejrzała wówczas spotkanie tego klubu z loży dla VIP-ów.

- To nic szczególnego. Przebywam w Los Angeles w ramach wczasów z Christiną (narzeczona Lamparda- przyp.red.). To tutaj rok temu się zaręczyliśmy i wprost uwielbiam to miejsce - oświadczył reprezentant Anglii w wywiadzie dla "The Sun".

- Z kolei mój agent przebywa tu z powodów czysto biznesowych. Dzięki swoim wpływom, załatwił mi miejsce w loży VIP na mecz Galaxy - kontynuuje.

- Becks nie mógł wystąpić w tym spotkaniu, więc przybył do loży i usiadł obok nas. Wspólnie obserwowaliśmy grę, dyskutowaliśmy i śmialiśmy się. To wszystko! - zadeklarował Anglik.

Po tym, jak Lampard opuścił Euro 2012 z powodu kontuzji, nie może się on doczekać występów w barwach klubowych. - W tym momencie nie myślę o niczym innym, jak o powrocie do gry. Czuję się wypoczęty i gotowy. - zakończył.