Leandro Paredes w poczekalni. Juventus najpierw musi sfinalizować sprzedaż

Władze „Starej Damy” na początku lata zakontraktowały ponownie Paula Pogbę, licząc, że ten nawiąże do swych dawnych lat w Turynie i wzmocni środek pola. Francuz doznał jednak poważnej kontuzji, a więc klub musiał szybko zmienić swoje plany.

Z tego powodu turyńczycy rozpoczęli poszukiwania zastępcy 29-latka, nawiązując kontakt z Leandro Paredesem. Argentyński pomocnik szybko przystał na propozycję Włochów.

Zarząd „Bianconerich” jest skłonny podpisać byłą gwiazdę Romy na zasadzie wypożyczenia na cały sezon z opcją ewentualnego wykupu. Paris Saint-Germain godzi się na formę transakcji, aczkolwiek optuje za obowiązkowym wykupem po spełnieniu ustalonych wcześniej warunków.

Rozmowy są blisko finalizacji, lecz zależą od innej transakcji. Adrien Rabiot musi odejść, by ułatwić Juve transakcję. Manchester United i matka 27-latka, Veronique, prowadzą w tej sprawie intensywne negocjacje. Te przedłużają się z powodu wygórowanych oczekiwań pani Rabiot.

Leandro Paredes do stolicy Francji trafił zimą 2019 roku, opuszczając wówczas za kwotę 40 milionów Zenit Sankt Petersburg. Przedtem 28-latek z San Justo grał dla AS Romy. Łącznie dla paryskiej drużyny wystąpił w 115 spotkaniach, okraszonych trzema golami i dziesięcioma asystami.

Adrien Rabiot z kolei na Parc des Princes stawiał swe młodzieńcze kroki, trafiając tam już w 2010 roku.

29-krotny reprezentant „Trójkolorowych” opuszczał Paryż w nie najlepszej atmosferze. Matka piłkarza domagała się wyższego kontraktu dla swojego syna, przez co ten został odsunięty od gry.