Lech odpowiada kibicom: Nie chcemy podzielić losu Polonii czy Widzewa
2016-01-14 21:24:52; Aktualizacja: 9 lat temuRada Nadzorcza Lecha Poznań w specjalnym liście poinformowała kibiców o swoich zamierzeniach odnośnie transferów.
Po nieudanym początku trwającego sezonu kibice "Kolejorza" bardzo często wyrażali niezadowolenie z powodu decyzji jego zarządu. Krytykowana była słaba aktywność na rynku transferowym, nieudane zakupy (m. in. sprowadzenie Marcina Robaka, który wciąż zmaga się z kontuzjami czy Denisa Thomalli, który od lipca nie strzelił żadnego gola) oraz nieatrakcyjna oferta biletowa.
Wraz z nadejściem zimowego okna wielu sympatyków wielkopolskiego zespołu było przekonanych, że drużyna Jana Urbana zostanie wzmocniona. Do tej pory, poza zawodnikami powracającymi z wypożyczeń, Lech pozyskał jedynie hiszpańskiego skrzydłowego Sisiego. We wczorajszym wywiadzie dla "Poznań.sport.pl" wiceprezes Piotr Rutkowski stwierdził, że skauci obserwują kilku potencjalnych kandydatów do gry w ataku, lecz jeśli nie uda się z żadnym z nich uzyskać porozumienia, klub nie pozyska żadnego snajpera.
Dziś opublikowano list Rady Nadzorczej Lecha Poznań do Stowarzyszenia Kibiców. Klub informuje w nim, że na razie nie planuje włączyć przedstawiciela kibiców do składu zarządu, a także "jest daleki" od utworzenia stanowiska dyrektora do spraw sportowych. Ponadto, przedstawiciel władz stwierdził w piśmie, że "Lech Poznań na pewno nie będzie prowadził awanturniczej polityki transferowej zwiększając - np. pod wpływem mediów - kwoty na transfery, gdyż nie chce podzielić losu tak zasłużonych dla polskiej piłki klubów, jak Polonia Warszawa czy Widzew Łódź".